Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Zbrodnie PRL-u
W okresie PRL-u nie trzeba było być Józefem Frantczakiem - ostatnim partyzantem walczącym o wolną Polskę, by zginąć od kuli (1963 r), nie trzeba było być niepokornym księdzem mówiącym prawdę, jak ks. Jerzy Popiełuszko, by umrzeć w wyniku tortur (1984 r.), nie trzeba było być działaczem opozycji niepodległościowej, jak szesnastolatek Emil Barchanski, by zostać utopionym przez służbę bezpieczeństwa (1982 r.). Władze komunistyczne w Polsce (w latach 1944-89) wymordowały bowiem (jawnie lub skrytobójczo) tysiące Polaków, nie miało przy tym znaczenia kogo zabijano, bito, komu złamano życie. Istotna była obrona zbrodniczej ideologii narzuconej przez Sowietów, radzieckiej hegemonii w Europie Środkowo-Wschodniej oraz pozycji tych, którzy za judaszowe srebrniki postanowili wiernie służyć okupantowi. Wrogiem mógł stać się każdy, wystarczyło znaleźć się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie...
Opowieść pani Stefanii Polechońskiej mieszkanki Lędyczka to jedna z takich historii. Jej relacja o bracie - Janie Polechońskim, pełnym energii młodym człowieku powoduje głębokie wzruszenie. Mimo że od wydarzeń minęło ponad 40 lat, sugestywne słowa starszej Pani sprawiają, że przed oczami słuchającego raz po raz stają obrazy: młodego mężczyzny, jego ukochanej, dziecka, które szykuje się do przyjścia na świat... Radość życia zostaje jednak przerwana ciosem, który zadał człowiek w mundurze z orłem na czapce. Śmiercionośna kula przeszyła pierś, bo taki rozkaz wydał inny oficer mieniący się Polakiem. Zginął młody człowiek, bo mordowanie bliźnich zaaprobował ten, który fałszywie kazał nazywać siebie "towarzyszem".

17 grudnia 1970 roku około godz. 6 wojsko bez ostrzeżenia otworzyło ogień w stronę robotników idących do pracy w gdyńskiej stoczni. W rejonie przystanku kolejki elektrycznej Gdynia-Stocznia śmierć poniosło 13 osób, a kilkudziesięciu robotników w wyniku postrzału zostało ciężko rannych. Wśród poległych znalazł się Jan Polechonski. To jednak nie koniec historii. Władza ludowa nie miała bowiem serca wobec tych, których dosięgła jej karząca ręka. Tak jak w 1963 roku ciało Józefa Frątczaka oddano bez odciętej głowy, tak i w 1970 roku potęgowano cierpienie rodziny, zezwalając na pochówek bez należnego ceremoniału, skrycie o 1 w nocy, w otoczeniu żołnierzy, którzy zamiast Polski bronili zbrodniczego systemu.
Historycy dołączyli śmierć Jana Polechonskiego do zbrodni PRL-u. Czy jednak statystyka jest właściwą miarą tragedii ludzkich? A dziecko, które nie przyszło na świat w następstwie decyzji komunistycznych przywódców? A żona, która po tych wydarzeniach nie wyszła już nigdy za mąż, z trudem znosząc ciężar tak bolesnego doświadczenia? A matka, ojciec, rodzeństwo, inni najbliżsi.? Tego cierpienia nie jest wstanie oddać żadna statystyka, zrekompensować jakiekolwiek odszkodowanie czy słowo "przepraszam" oprawcy w polskim mundurze.

Gdy pani Stefania drżącym głosem zakończyła swoją relację, zaczęło mnie nurtować szereg pytań. Jakim jesteśmy społeczeństwem? Dlaczego w Polsce, która mieni się wolną, płacimy podatki na ochronę BOR, limuzynę i inne przywileje komunistycznego dygnitarza, który przez wiele lat stał na czele systemu? Dlaczego to wszystko kosztuje dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie? Dlaczego przyzwalamy, by wysocy aparatczycy poprzedniej epoki otrzymywali wysokie emerytury? Dlaczego ofiary komunizmu dostają po 1000-1200 zł? Dlaczego istnieje taki kłopot z wypłatą należnych odszkodowań? Dlaczego nikt nie rozliczył takich ludzi jak Stefan Michnik czy Salomon Morel? Dlaczego nie rozliczono zbrodniarzy komunistycznych? Dlaczego? Może dlatego, że tak trudno nam wykształcić elity? Może dlatego, że wielu aspirujących do tego miana (na szczeblu centralnym, powiatowym, gminnym) tak naprawdę mentalnie niczym nie różni się od tych, którzy utrwalali komunizm na rożnych szczeblach przez ponad pół wieku. Może to jest właśnie odpowiedź?
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 18 2012 08:50:12 · 9 Komentarzy · 57 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.