Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Volenti non fit iniuria
Ach, nie ma rzeczy doskonałych! To znaczy oczywiście są, jakże by inaczej, na przykład autorytety moralne, ale nawet te niewątpliwe przykłady doskonałości mają swoje słabe punkty, na które wskazuje choćby formuła "bez swojej wiedzy i zgody". Nie tylko zresztą to, bo weźmy na przykład święta - wszystko jedno: Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy - nie mówiąc już nawet o obchodzonym w naszym nieszczęśliwym kraju aż dwukrotnie w ciągu roku: 1 maja i 13 grudnia - święcie naszych okupantów. Święta byłyby doskonałe, gdyby nie składanie życzeń. Nie chodzi nawet o konieczne minimum hipokryzji, niezbędne przy takim na przykład opłatku parlamentarnym, kiedy to życzenia koalicji rządowej składa opozycja i odwrotnie. Wprawdzie wiadomo, że opozycja upatruje swoją pomyślność w klęsce koalicji rządowej, a koalicja - w nieskuteczności opozycji - ale czy przy tak uroczystej okazji można sobie pozwolić na taką szczerość? Jasne, że nie można, toteż nietrudno wyobrazić sobie, jak gęste opary obłudy muszą unosić się na takich uroczystościach. Ale nawet w sytuacjach czystych i jasnych nie jest łatwo, bo czyż każdy z nas nie doświadczył pragnienia wyjścia poza banał? Ale jak tu wyjść poza banał, kiedy zewsząd słychać "wszystkiego najlepszego" albo "spełnienia marzeń"?

W takich sytuacjach dobrze jest odwołać się do doświadczeń starożytnych Rzymian, którzy każde spostrzeżenie zaraz ubierali w postać pełnej mądrości sentencji. Jedną z takich sentencji jest "volenti non fit iniuria", co się wykłada, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Nie tylko nie dzieje mu się krzywda, ale więcej - jeśli spełni mu się to, czego chciał, albo przynajmniej to, co mu się najbardziej podoba, to powinien być ponad wszelką miarę udelektowany. Teoretycznie tak, chociaż nie jest to wcale takie oczywiste, na co już w starożytności zwracał uwagę Platon, mówiąc: "Nieszczęsny! Będziesz miał to, czegoś chciał!", a w naszych czasach - sam Pan Jezus, opowiadając za pośrednictwem świętej s. Faustyny Kowalskiej, jak postępuje z zatwardziałymi grzesznikami. - Upominam ich - powiada - głosem sumienia, upominam ich głosem Kościoła, zsyłam na nich przygody, które mogą doprowadzić człowieka do opamiętania, a kiedy nic nie pomaga, spełniam wszystkie ich pragnienia.

Akurat niedawno przypadały grudniowe rocznice: ogłoszenia stanu wojennego 13 grudnia i masakry na Wybrzeżu w dniach 14-22 grudnia. Z tej okazji obok smętnych i bezradnych rocznicowych wspominek pojawiły się również wystąpienia czcicieli generała Wojciecha Jaruzelskiego, nie tylko powtarzających spiżowy rozkaz pana red. Michnika, by się od generała "odpieprzyć", ale również sławiących jego czyny nie tylko jako genialnego dowódcy inwazji na Czechosłowację, ale również sprawnego pacyfikatora Wybrzeża oraz 10-milionowej wrogiej organizacji. Wszystko to - ma się rozumieć - prawda, chociaż gwoli symetrii wypada zauważyć, że generał Jaruzelski nie jest jedynym genialnym strategiem ani też sprawnym pacyfikatorem. Wcześniej podobnymi zaletami wykazał się inny wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler, o czym wspominam en passant, by żadna cnota nie pozostała bez nagrody. Nie o to zresztą chodzi, tylko oczywiście o świąteczne życzenia. Pamiętając o spiżowej zasadzie volenti non fit iniuria, czegóż można i nawet należałoby życzyć entuzjastom stanu wojennego i innych wyczynów generała Jaruzelskiego? A czegóż by, jeśli nie tego, by przynajmniej raz w roku spotykało ich to, co tak im się podoba, to znaczy stan wojenny, połączony z wyłamywaniem drzwi i wyprowadzaniem w gaciach, "ścieżkami zdrowia" na komendach, no i na koniec - surowa ręka sprawiedliwości ludowej! Wprawdzie większość z nich pewnie wyobraża sobie, że zawsze byłaby po stronie generała, to znaczy wśród aresztujących, pałujących i skazujących, ale przecież może być i odwrotnie, bo życzenia nie zawsze spełniają się dokładnie, a life is brutal and full of zasadzkas.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 22 2012 09:09:28 · 9 Komentarzy · 71 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.