Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Orzeł i papugi
Przed wybuchem powstania styczniowego warszawskie ulice przypominały wielki teatr narodowy. Rosjanie z dezaprobatą i zgrozą patrzyli na kobiety i mężczyzn poprzebieranych w kościuszkowskie mundury, kontusze, krakowskie rogatywki, czamary powstańcze, czarne suknie, ludzi obwieszonych patriotyczną biżuterią.

Fakt, że po eksterminacji przedwojennej inteligencji, dwóch okupacjach i propagandowej nawałnicy III RP w ten sam sposób manifestujemy swoje przywiązanie do polskości, musi być zgorszeniem dla świata. Przecież, po ludzku rzecz biorąc, już dawno nie powinno nas być. Świat nie raz i nie dwa przedstawiał Polsce swoją propozycję nie do odrzucenia: "Czemóż to się w obłudzie nie kształcisz, uparta,/Nikogo nie okłamiesz, niczego nie udasz,/Choć znak twój - splugawiony, wierność - nic niewarta,/I krzyżom twym urąga tłum, a w tłumie Judasz./(...) Wypłosz orła z twych płócien, jak inni ptasznicy,/I na nowych sztandarach dziób wyszyj papuzi,/Od razu cię docenią szlachetni Anglicy,/Sprawiedliwi Moskale i bratni Francuzi".

Nasycone gorzką ironią słowa Kazimierza Wierzyńskiego z tomu "Krzyże i miecze" (1946) wciąż są aktualne. A my znowu domagamy się prawdy, którą traktujemy jako synonim wolności. Zamiast przypiąć sobie do płaszczy fantazyjne kotyliony i sprowadzić patriotyzm do sprzątania trawników, uderzamy w trzy struny narodowej lutni: "Bóg, honor, Ojczyzna". Świat ma pełne prawo czuć się nami zmęczony.

Warszawskie Stare Miasto i Krakowskie Przedmieście to niezwykła przestrzeń, wyznaczona murami archikatedry, posągiem Matki Boskiej Pasawskiej, pomnikami Jana Kilińskiego, Adama Mickiewicza i księcia Józefa Poniatowskiego, wreszcie figurą Chrystusa przy kościele św. Krzyża. Żadna z tych postaci nie jest przypadkowa. Nie jest też przypadkiem, że 150. rocznica wybuchu powstania styczniowego przypada akurat na czas nowych manifestacji patriotycznych.

Powrót Polaków do rozbudowanej symboliki narodowej jest naturalną odpowiedzią na żałosny stan państwa, które dostało się w ręce ludzi pozbawionych instynktu polskości i jeszcze raz przeobraziło się w kondominium sąsiednich mocarstw. To spontaniczna reakcja na procesy dokonujące się poza zasięgiem mediów. Tylko skończony głupiec może ten znak wspólnotowej wrażliwości lekceważyć. Przez blisko trzy lata ruch posmoleński "pokrzepiał ducha" i dawał nadzieję, ale był nieukierunkowany politycznie. Czy rok 2013 okaże się pod tym względem przełomowy? W historii nic nie powtarza się z matematyczną dokładnością, ale warto przemyśleć świadectwa naszych przodków.

Refleksja Józefa Kalinowskiego, przyszłego świętego, brzmi jak przestroga: "Zresztą w samej Warszawie z początku z porywczością rozlegały się one [patriotyczne śpiewy] po świątyniach, następnie (...) znużenie tylko sprawiały. Zapewne te zewnętrzne objawy uczuć narodowych z dobrej woli płynęły; miały one coś wspólnego (...) z tak zwaną sentymentalną pobożnością, która w pewne zapały wpada, nie zdając sobie sprawy, dokąd dąży, a po swym ustaniu ciska duszę w przepaść bytu ziemskiego, w znużenie codziennego bojowania".

Z kolei poeta Mieczysław Romanowski pisał w 1861 r.: "O! módl się, Polsko - dziś ci jeszcze pora/Czerpać otuchę w modlitwie i pieniu./Miłą jest niebu piersi twej pokora,/I ból w twem słowie, i łza w twem spojrzeniu -/W cichości jeszcze Pan twych modłów słucha -/O! módl się, Polsko, i pokrzepiaj ducha./(...) Módl się - lecz powstań na świtaniu zdrowa,/Wyniosła pracą ponad zwątpień bóle./Sumienia twego Polsko tarcz stalowa/Światu niech Bożą odzwierciedli wolę./Tak wyjdź przed domy, i stań po twej męce/Wsparta na pługu, z szablą w prawej ręce".

W naszych czasach zbrojne powstanie nie jest rozwiązaniem, ale jako symbol wciąż inspiruje. Orzeł, który wzleciał ku niebu, nie może już wrócić między papugi, bo zginie z głodu wolności. Musimy znaleźć dla siebie realną przestrzeń polityczną. Czego Państwu i sobie życzę w nowym roku. Na pohybel papugom.

Wojciech Wencel
 
Dodane przez prakseda dnia stycznia 07 2013 09:55:31 · 9 Komentarzy · 64 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.