Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
„Skazuję was na wielkość. Bez niej zewsząd zguba”
W "Rzeczpospolitej" z 8 stycznia br. ukazał się niezwykle ważny artykuł prof. UJ Arkadego Rzegockiego "Brakujący fundament III RP". Autor słusznie wskazuje w nim na potrzebę powrotu do pamięci i dumy z osiągnięć cywilizacyjnych Rzeczypospolitej Obojga Narodów i uczynienie z nich fundamentu nie tylko polskiej, ale i środkowoeuropejskiej polityki, której celem, podzielanym przez wszystkie państwa naszego regionu, winna być konsolidacja ich potencjału dla obrony i promocji ich wspólnych interesów. Wezwanie to zasługuje na pełne poparcie. Istnieje pilna konieczność popularyzacji republikańskiego dziedzictwa kulturowego Rzeczypospolitej i świadomości wspólnoty losów historycznych przestrzeni postjagiellońskiej, rozumianych nie tylko jako czas przeszły dokonany, ale i jako reguła, od której ze względów pragmatycznych - tzn. z uwagi na geopolitykę - abstrahować nie wolno. Wspólnota owych losów nie jest bowiem jedynie wspomnieniem, ale i współczesnością. Narody nasze wspólnie traciły niepodległość w XVIII w., wspólnie ją odzyskiwały (lub przynajmniej po nią sięgały - jak Białorusini i Ukraińcy) w latach 1918-1921, znów wspólnie traciły w latach 1939-1945 i wspólnie odrzucały sowieckie jarzmo w latach 1989-1991. Razem też wchodziły do NATO (1999-2004) i do UE (2004). Nie ma powodu sądzić, że nasze losy w przyszłości pobiegną odmiennymi torami.

Nadzieja małych krajów

Punktem wyjścia do sformułowania takiego programu właśnie teraz jest wezwanie skierowane do Polski 8 grudnia 2012 r. przez prezydenta Estonii Toomasa Hendrika Ilvesa z okazji jego wizyty w Krakowie na jubileuszu 20-lecia Instytutu Studiów Strategicznych. Ilves zaapelował do Rzeczypospolitej, by ta wzięła na siebie odpowiedzialność za losy Europy Środkowowschodniej. "Polska to nadzieja dla wszystkich małych krajów" - powiedział estoński przywódca. Rzegocki cytuje także zdanie premiera Węgier Viktora Orbána, który stwierdził: "Kiedy w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytykę pod adresem Polski, że ma aspiracje, by na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej, to wtedy głośno mówię do siebie: No wreszcie!". Cytaty te warte są powtórzenia i nagłośnienia, gdyż polskie ambicje odgrywania wiodącej roli w Międzymorzu często zwalczane są przy użyciu tezy, że narody, w których imieniu chcielibyśmy bronić naszych wspólnych z nimi interesów, wcale sobie tego nie życzą. Otóż życzą sobie i mają w tym rację.

Romantyzm, szaleństwo czy konieczność?

Poparcie, jakiego w 2003 r. udzieliły wszystkie państwa naszego regionu interwencji USA w Iraku, nie wynikało ani z ich zamiłowania do zamorskich ekspedycji wojennych, ani z obawy przed bronią chemiczną Saddama Husajna, ani z woli budowy demokracji w Mezopotamii. Nie wynikało też z amoku, ni szaleństwa. Było funkcją poszukiwania przez nasze kraje amerykańskiej ochrony wobec wciąż odczuwanego zagrożenia powrotem rosyjskiej dominacji. Przylot pięciu przywódców obszaru postjagiellońskiego (Estonii, Łotwy, Litwy, Ukrainy i Polski) do Tbilisi w chwili rosyjskiego najazdu na Gruzję też nie był, jak chcieliby przeciwnicy jego organizatora - śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - skutkiem jakiejś paranoi. Byłaby ona zresztą dziwnie zaraźliwa. Trudno głosić tę tezę i mieć się za inteligenta. Wszak kraj, który rozstrzeliwuje z armat czołgowych swój parlament, burzy przy użyciu bomb i artylerii "swoje miasta" i eksterminuje ludność "swojej prowincji", a potem najeżdża sąsiada, musi wywoływać obawy innych swoich sąsiadów. To, że na wezwanie Warszawy odpowiedziały Tallin, Ryga, Wilno i Kijów, było więc rzeczą naturalną. Któż inny miał ich do tego wezwać? Kto mógł zastąpić Polskę? Niemcy budujący obecnie Rosjanom centrum szkolenia wojsk lądowych w Mulino pod Nowogrodem Niżnym czy może Francuzi sprzedający rosyjskiej flocie nowoczesne okręty desantowe?

Posłuchajmy Estonii - stańmy na własnych nogach

Przytoczona opinia Orbána zapewne nikogo nie dziwi, natomiast prezydent Ilves i jego kraj mniej są w Polsce znani. Estonia zaś jest najlepiej zorganizowanym państwem w naszym regionie Europy. Jest to niestety jednocześnie państwo najmniejsze. Ciężko doświadczone sowiecką niewolą, świeżo ostrzeżone sterowaną z Moskwy próbą destabilizacji wewnętrznej podjętej wobec Estonii w 2007 r., ma silne elity państwowe i zbudowane po 1991 r. na zasadzie opcji zerowej sprawne służby specjalne (polecam roczniki estońskiej Policji Bezpieczeństwa - Link). Jest ono, jak żadne inne, świadome szybko zmieniających się realiów bezpieczeństwa w naszym regionie. Zmiany te skłaniają zaś do uznania, że musimy stanąć na własnych nogach. Amerykanie się wycofują, Unia Europejska jako struktura bezpieczeństwa nie istnieje, a kryzys strefy euro i niemiecko-francuskie przywództwo wykluczają, by powstała ona w tym charakterze i na dodatek była użyteczna jako osłona przed Rosją (grupy bojowe UE mogą służyć do straszenia milicji plemiennych w subsaharyjskiej Afryce, ale nie do obrony kogokolwiek przed Moskwą). Ośrodkiem konsolidacji Międzymorza zaś może być tylko Polska, pod warunkiem przyjęcia przez nią odpowiedzialności za obronę interesów nie tylko własnych, ale i swoich sąsiadów oraz wykazania gotowości zapłacenia za to niezbędnej ceny. Polska pod rządami PO nie jest w stanie podjąć się tej roli, ale czas nie czeka. Przestrzeń postjagiellońska albo zorganizuje się w samodzielną siłę polityczną zdolną, jak chce Ilves, wpływać na NATO i UE, a jeśli trzeba radzić sobie sama, albo będzie przedmiotem rozgrywki między ościennymi potęgami. Jak pisał Kazimierz Wierzyński w wierszu "Wyrok pośmiertny" z 1936 r.: "Skazuję was na wielkość. Bez niej zewsząd zguba".

Przemysław Żurawski vel Grajewski
Gazeta Polska Codziennie
----------------------------------------------
- W obecnym położeniu geopolitycznym jest to niezbędne. Ale podstawą tego musi być wzmocnienie Polski, zarówno demograficzne jak i ekonomiczne.
 
Dodane przez prakseda dnia stycznia 13 2013 08:45:28 · 9 Komentarzy · 73 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.