|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Sędzia z matką z SB orzeka w sprawach lustracyjnych |
|
|
Czy sędzia Igor Tuleya, który zasłynął uzasadnieniem porównującym metody Centralnego Biura Antykorupcyjnego do stosowanych w czasach stalinowskich, zachowuje bezstronność? Wiadomo, że pochodzi z tzw. rodziny resortowej. Jego matka Lucyna Tuleya najpierw w latach 1960-71 pracowała w Milicji Obywatelskiej w Łodzi w wydziale kryminalnym, a potem do 1988 r. służyła jako funkcjonariuszka Służby Bezpieczeństwa w Biurze B Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Do zadań tej struktury należała inwigilacja, a konkretnie śledzenie przedstawicieli m.in. opozycji czy dyplomatów. Akta Lucyny Tulei przechowywane są w IPN pod sygnaturami IPN BU 0604/116 oraz IPN BU 001102/959. Tymczasem sędzia nie tylko pozwala sobie na kontrowersyjne porównania, ale orzeka też w sprawach lustracyjnych.
Lucyna Tuleya, jak funkcjonariuszka bezpieki została objęta ustawą dezubekizacyjną, na mocy której obcięto jej emeryturę za 17 lat służby w organach bezpieczeństwa.
Zdaniem Wiesława Johanna, byłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, adwokata, który w czasie PRL bronił opozycjonistów, z powodu takich powiązań rodzinnych sędzia powinien wyłączyć się z orzekania w sprawach lustracyjnych.
- Obowiązuje bowiem zasada iudex suspectus, która dopuszcza możliwość wyłączenia się z orzekania, jeśli mogą zachodzić wątpliwości co do bezstronności sędziego - mówi Johann.
Przeciwnego zdania jest mecenas Barbara Kondracka, prawnik z wieloletnim doświadczeniem: - Nie jest to wystarczająca przesłanka, żeby wyłączyć sędziego Tuleyę z orzekania w procesach lustracyjnych. Dzieci nie mogą odpowiadać za rodziców - mówi Tygodnikowi Lisickiego adwokat.
Szef pionu lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej Jacek Wygoda ma podobne zdanie co sędzia Johann. - Jeśli istotnie członek najbliższej rodziny sędziego był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa, to należy się zastanowić czy nie zachodzą tzw. inne okoliczności, które rodzą wątpliwości co do bezstronności takiego sędziego w postępowaniach lustracyjnych, tym bardziej, że ustawa lustracyjna w swojej preambule bardzo negatywnie ocenia służbę w SB - mówi prokurator Wygoda.
Sam sędzia Tuleya nigdy nie złożył wniosku o samowyłączenie się z orzekania w sprawach lustracyjnych - Istotnie orzekam w sprawach lustracyjnych. Gdyby miał jakieś wątpliwości złożyłbym stosowne oświadczenie - mówi.
Jednocześnie odmawia jednak rozmowy na temat przeszłości matki. - Oddzielam sprawy osobiste od zawodowych - mówi.
W tej chwili sędzia przygotowuje zdanie odrębne w sprawie dziennikarza Tygodnika Powszechnego i wiceministra spraw zagranicznych Macieja Kozłowskiego. W grudniu ubiegłego roku sąd uznał go za kłamcę lustracyjnego. Tuleya, który był w składzie orzekającym nie zgadza się z decyzją pozostałych sędziów.
Cezary Gmyz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia stycznia 17 2013 09:38:20 ·
9 Komentarzy ·
62 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|