|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Resortowe dzieci |
|
|
Składając wiele lat temu wniosek do Instytutu Pamięci Narodowej "Funkcjonariusze służb specjalnych PRL-u", nie przypuszczałam, że dotrę do prawdziwych założycieli III RP. Ze zdumieniem odczytywałam kolejne znajomo brzmiące nazwiska osób, które dziś zawiadują najważniejszymi dziedzinami życia publicznego. To samo czułam, gdy czytałam w sądzie akta procesu Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego - tam także przewija się plejada osób, które doskonale znamy ze świata medialnego.
Atak na Zbigniewa Romaszewskiego
W ostatnich dniach byliśmy świadkami obrzydliwego ataku na Zbigniewa Romaszewskiego w związku z odszkodowaniem, które przyznał mu sąd za represje, jakim był poddany w czasach PRL-u. Jednym z najgorliwszych w nakręcaniu spirali nagonki na wybitnego działacza opozycji, byłego więźnia systemu komunistycznego, był Andrzej Morozowski z TVN24. Morozowskiego cechuje wyjątkowa niechęć do IV RP i polityków PiS-u. Czy wynika to z jego wychowania i tradycji rodzinnych? Niewykluczone, biorąc pod uwagę fakt, że jego ojciec Mieczysław Morozowski (wcześniej nazywał się Jodek Mordka) był działaczem młodzieżówki Komunistycznej Partii Polski. W czasie wojny przebywał w ZSRS - po jej zakończeniu trafił do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Czy ataki TVN-u na Antoniego Macierewicza nie biorą się stąd, że w raporcie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych ujawnił zaangażowanie wojskowej bezpieki w FOZZ i podał nazwy konkretnych firm? Jak czytamy w raporcie: "miały [one] uczestniczyć w powołaniu przedsięwzięcia telewizyjnego", o którym mieli rozmawiać późniejsi twórcy TVN-u Jan Wejchert i Mariusz Walter.
Jedną z najbliższych współpracowniczek Janiny Chim, skazanej w aferze FOZZ-u, była Renata Pochanke, której nazwisko pojawia się w aktach procesu FOZZ-u. Jej córka Justyna Pochanke, dziennikarka TVN-u, z wielkim zaangażowaniem zajmowała się m.in. raportem z weryfikacji WSI. "Czy ten raport jest groźny?" - dopytywała na antenie TVN-u.
Grzebanie w życiorysach
Po informacji podanej przez Cezarego Gmyza, że Lucyna Tuleya, matka sędziego Igora Tulei, służyła w SB, rozpętało się piekło, że prawica grzebie w życiorysach. Raban podniósł Tomasz Lis, ten sam, który opublikował pełen insynuacji artykuł na temat śp. Rajmunda Kaczyńskiego, ojca Lecha i Jarosława Kaczyńskich.
Dlaczego redaktor naczelny "Newsweeka" tak nienawidzi prawicy? Być może wynika to z jego rodzinnych uwarunkowań i osobistych doświadczeń. Tomasz Lis - syn prominentnego działacza PZPR-u, dyrektora Stacji Hodowli Zwierząt, oraz - jak wynika z dokumentów IPN-u - najbliższy krewny jednego z tajnych współpracowników Wojskowej Służby Wewnętrznej - w latach 80. w ramach praktyk studenckich był w NRD na Uniwersytecie im. Karola Marksa w Lipsku. Tam u "przyjaciół" poznawał tajniki dziennikarstwa i nauk politycznych.
Obecna żona Tomasza Lisa, Hanna Lis, jest córką Waldemara i Aleksandry Kedajów, którzy znaleźli się na liście Stefana Kisielewskiego ("Kisiela") opublikowanej w 1984 r. i obejmującej najgorliwszych dziennikarzy reżimowych PRL-u.
Waldemar Kedaj był m.in. dziennikarzem "Trybuny Ludu", korespondentem PAP-u, m.in. w Rzymie. Do pracy w Agencji został skierowany przez Zarząd Główny Związku Młodzieży Socjalistycznej. Powierzono mu tam funkcję kierownika działu zagranicznego. W latach 1970-1972 był korespondentem w Hanoi. Wyróżniał się zaangażowaniem partyjnym - był członkiem egzekutywy PZPR-u w PAP-ie. Według akt służb specjalnych PRL-u został zarejestrowany jako kontakt operacyjny "Mento".
Nad grzebaniem w życiorysach ręce załamują redaktorzy "Polityki", której naczelny Jerzy Baczyński według akt SB został zarejestrowany jako tajny współpracownik komunistycznych służb specjalnych ps. Bogusław. Podobnie zresztą jak Daniel Passent, który najgłośniej krzyczy w sprawie sędziego Tulei, a który - co wynika ze znajdujących się w IPN-ie dokumentów - został zarejestrowany jako TW "John" i "Daniel".
Zamach na sędziowską niezawisłość
Po opublikowaniu przez "Gazetę Polską Codziennie" informacji, że po przejściu na resortową emeryturę mjr Lucyna Tuleya została tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL‑u, larum podniosła "Gazeta Wyborcza" i jej medialne przybudówki. Snuto wizję zastraszania sędziego, z godziny na godzinę budowano napięcie. Miało się wrażenie, że lada moment bojówki PiS-u (złożone najpewniej z byłych agentów CBA) porwą sędziego Tuleyę i będą go okrutnie przesłuchiwały. Bańka pękła po tym, jak sam sędzia przyznał, że nie czuje się zastraszany i żadnej ochrony nie potrzebuje. Schemat działania w tej sprawie do złudzenia przypominał to, co wyczyniała "GW" w związku ze śmiercią Barbary Blidy, rzekomym inwigilowaniem dziennikarzy czy innymi "zbrodniami" IV RP.
Sztandarowe działania "Gazety Wyborczej", czyli atakowanie lustracji, raportu z weryfikacji WSI, posługiwanie się przy tym kłamstwem i manipulacją, mają uzasadnienie w życiorysach ludzi pracujących w piśmie Adama Michnika. Przyczyny ideologiczne to jedynie dodatek do wstydliwie skrywanych faktów, które wydają się prawdziwym powodem przyjęcia przez "GW" takiej taktyki. Dziś już wiadomo, że "Gazecie Wyborczej" nie o samą ideologię chodzi - okazało się bowiem, że w archiwach służb specjalnych PRL-u zachowały się dokumenty na temat tajnych współpracowników, którzy po 1989 r. byli związani z "GW".
Niektórzy z nich mieli korzenie w KPP, a później w komunistycznych służbach specjalnych. Wystarczy przywołać szefa portalu Wyborcza.pl (gdzie pokazują się "newsy" mające kluczowy wpływ na informacje dnia). Mowa o Edwardzie Krzemieniu, byłym redaktorze "GW". Jest on synem Ignacego Krzemienia, który jako obywatel sowiecki w latach 30. walczył w Hiszpanii w XIII Brygadzie. Była to jednostka zorganizowana przez Komintern i sowieckie służby bezpieczeństwa - NKWD. Po wojnie pracował w komunistycznym aparacie represji, a później w MSZ-ecie.
Z kolei publikujący na łamach "GW" Michał Komar to syn gen. Wacława Komara. Późniejszy generał już jako kilkunastoletni chłopak przeszedł szkolenie w NKWD i brał udział w zabójstwach tajnych współpracowników Policji Polskiej na mocy wyroków KPP. Po wojnie został m.in. szefem wywiadu cywilnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego.
Na pomoc sędziemu Tulei ruszyła także Monika Olejnik. Co ciekawe, jej ojciec, płk Tadeusz Olejnik, pracował razem z mjr Lucyną Tuleyą w Służbie Bezpieczeństwa - razem byli funkcjonariuszami Biura "B" MSW PRL. On zajmował się m.in. "ochroną" ambasad, ona - pracą z agenturą w środowisku personelu ambasad.
Stara nienawiść
Wiem, jaka będzie reakcja na mój artykuł. Podniesie się krzyk, że robię zamach na niezawisłość sędziowską, że grzebię w życiorysach. To nic nowego. Przez lata słyszeliśmy, że powinniśmy wybrać przyszłość, a od przeszłości odciąć się grubą kreską. Te hasła głosili przede wszystkim ci, którzy wiedzieli, co kryją archiwa służb specjalnych PRL-u. Za wszelką cenę nie chcieli dopuścić do tego, by ujrzały one światło dzienne. W tym kontekście zrozumiałe stają się ich wściekłe ataki na pierwszą lustrację przeprowadzoną przez Antoniego Macierewicza, ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego, a później ich nienawiść do Instytutu Pamięci Narodowej i jego działalności. Wystarczy przywołać ogrom plugastw wylanych na prezesa IPN-u śp. prof. Janusza Kurtykę właśnie za to, że był nieprzejednanym antykomunistą. Stąd ta nienawiść i nawoływanie do zamknięcia IPN-u. Jednak mimo zaangażowania machiny propagandy i "autorytetów" archiwa zostały otwarte. I wielkie dzięki za to Panu Bogu oraz ludziom, którzy do tego doprowadzili.
Zawarte w artykule informacje pochodzą z książki Doroty Kani i Macieja Marosza pod redakcją Jerzego Targalskiego, która ukaże się jesienią br.
Dorota Kania
Gazeta Polska Codziennie |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia stycznia 21 2013 07:58:28 ·
9 Komentarzy ·
57 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|