Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Tusk chroni Polskę
Premier Donald Tusk znalazł wreszcie wytłumaczenie, dlaczego nadal chce być przewodniczącym PO, premierem Rzeczypospolitej Polskiej itd. Otóż już nie chodzi o modernizację, już nie chodzi o samo administrowanie krajem ani o "zieloną wyspę". Nie chodzi też o to, że już wkrótce "będziemy dumni z Polski", lecz o sprawy bardziej fundamentalne: Tusk chroni Polskę. Chroni Polskę przed ekstremizmem, z prawej i z lewej strony, w ogóle z każdej strony. W roli Schmittańskiego katechona powstrzymuje apokalipsę, która mogłaby spotkać nasz kraj, gdyby skrajne siły przejęły władzę. A te, okazuje się, tylko na to czyhają. Postpolityka Tuska okazuje się więc polityczną teologią. Brak idei, brak wizji staje się cnotą polityczną, oportunizm zostaje podniesiony do rangi doktryny politycznej, dbanie jedynie "o ciepłą wodę w kranie" nabiera dodatkowej historiozoficznej głębi, a kierowanie się sondażami staje się działaniem na miarę męża stanu.

Gorzej niż za komunizmu...

Jak tłumaczył Tusk o poranku swoim zauroczonym rozmówcom (Tomaszowi Wołkowi, Jackowi Żakowskiemu, Wiesławowi Władyce i Tomaszowi Lisowi) w TOK FM: "Coraz bardziej pogłębia się przepaść między radykałami z lewa i z prawa. Problemem politycznym w Polsce nie jest radykalizacja Polaków, tylko coraz większa emancypacja ekstremizmów i radykalizmów, które tak jak w każdej demokracji domagają się pełnej obecności w przestrzeni publicznej, obecności oznaczającej ryk, bicie czy akty przemocy". Dowiedzieliśmy się też, że obecnie nienawiść w obrębie społeczeństwa polskiego przewyższa nawet to, co pod względem emocjonalnym działo się w latach komunizmu i stanu wojennego. Tusk wspomina: "Nawet w okresie walk z komunizmem takiego naładowania nienawiści i uczuć ekstremalnych w powietrzu się nie wyczuwało. Tutaj mamy do czynienia z kategorią nową: aktami agresji i nienawiści". Rzeczywiście z łamów "Tygodnika Mazowsze", ze stron esejów Michnika, zwłaszcza z "Listu z Kurkowej", tchnął wówczas duch tolerancji i wyrozumiałości dla generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka, a pałowanie zatrzymanych osób nie przypadkowo nazywano "ścieżkami zdrowia".

Z perspektywy Tuska, który chroni Polskę, wszyscy przeciwnicy polityczni obecnego rządu są w zasadzie siebie warci. I nie jest ważne, z jakich powodów odrzucają jego rządy, jakie wysuwają argumenty, o co im chodzi. Z ekstremą się nie dyskutuje. Ekstremę się zwalcza - wszystkimi możliwymi sposobami.

Premier musi jednak także powściągać swoich zbytnio zapalczywych zwolenników. Tych, którzy go zachęcają do większej odwagi w obyczajowej i moralnej "modernizacji" Polski w duchu gejowsko-lesbijskim, odpowiada, że nie będzie dokonywał rewolucji, że jeszcze nie czas. Polityk nie może zbyt daleko wychodzić przed społeczny szereg, a Polacy jeszcze nie dojrzeli do przemian. Tym, którzy się niecierpliwią, pozostawia jednak nadzieję na przyszłość - trzeba tylko popracować nad społecznymi postawami, by w przyszłości przeprowadzić to, co teraz jest jeszcze niemożliwe.

Ekstremalny premier

Tusk jest zgodnie ze swoimi deklaracjami w samym środku rozsądku i rozwagi - razem ze swoimi partyjnymi kolegami w rodzaju Stefana Niesiołowskiego. W rzeczywistości jest jednak, jak wiemy, politykiem skrajnym. Do skrajności doprowadził brak odpowiedzialności, techniki propagandy, usłużność w polityce zagranicznej, walkę z prezydentem Lechem Kaczyńskim itd. Nic dziwnego, że ta skrajność doprowadziła do ekstremalnych wydarzeń, takich jak tragedia smoleńska.

Ten ekstremalny sposób rządzenia, ufundowany na braku odpowiedzialności za Polskę, zakładał brak poczucia odpowiedzialności wyborców, przemieniał Polaków w lemingi. Oportunizm Tuska mógł być skuteczny tylko dlatego, gdy rządowo propagowany oportunizm stał się powszechną postawą społeczną. Warunkiem tego sukcesu Platformy Obywatelskiej i jej premiera była doraźność i krótka pamięć większej części społeczeństwa. Ten warunek jest wciąż spełniany - przykładowo wciąż prawie nikt nie pyta, co dzieje z zamrożonymi przez Unię środkami na drogi - a przecież mieliśmy się o tym dowiedzieć na przełomie lutego i marca. To dlatego nikt nie interesuje się, czy rzeczywiście ministrowie odpowiedzą na argumenty Jarosława Kaczyńskiego, które ten przedstawił w swoim przemówieniu przed głosowaniem dotyczącym wotum nieufności dla rządu Tuska. Usiłuje się za to usprawiedliwić to, że premier nie odniósł się do argumentów prezesa PiS-u ani w czasie debaty, ani też po jej zakończeniu, ograniczając się do niewybrednych ataków na lidera opozycji.

Wzrastający dysonans

Dziś jednak ten programowy oportunizm popada w coraz większe kłopoty. Rośnie liczba Polaków, którzy na widok premiera Tuska doznają bardzo silnego dyskomfortu psychicznego. Jeszcze trwa przy nim gwardia pretoriańska celebrytów, jeszcze skutecznie wspierają go zastępy medialne, jeszcze może liczyć na wsparcie wielu wpływowych środowisk podjadających z jego garnuszka i wiszących u jego klamki. Ale dysonans między medialną rzeczywistością a rzeczywistością doświadczaną własnymi zmysłami - bez pośrednictwa TVN i TOK FM - przez przeciętnego Polaka jest coraz większy. Znajdujący w swojej skrzynce pocztowej kolejne zawiadomienie o podwyżce opłat obywatel III RP, zagrożony bezrobociem, nie może już z dawnym luzem cieszyć się kolejnym wydaniem "Faktów" czy programem Kuby Wojewódzkiego. Coraz więcej Polaków zaczyna rozumieć ów ewidentny od 10 kwietnia 2010 r. fakt, że Donald Tusk i jego rząd nie chronią Polski, lecz stanowią dla niej bardzo poważne zagrożenie. I pozostaje tylko pytanie, po jakie środki gotowy będzie sięgnąć katechon Tusk, by zwalczać ten rosnący "ekstremizm" Polaków.


Zdzisław Krasnodębski
Gazeta Polska Codziennie
---------------------------------------------
- Doskonale uchwycona teraźniejsza sytuacja Polski. Autor krótko, celnie i na czasie sygnalizuje najważniejszy aspekt psychiki Tuska: jest to ekstremalna nieodpowiedzialność połączona z ciągłymi próbami przerzucania swoich win na opozycję.
To właśnie te cechy Tuska plus niesłychana bezczelność wobec Polaków doprowadziły Polskę na skraj obecnej nędzy. - Maria
 
Dodane przez prakseda dnia marca 13 2013 10:35:42 · 9 Komentarzy · 86 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.