|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Państwo jako złodziej i bandyta |
|
|
Często bowiem jest tak, że oceniamy siebie rutynowo i dopiero ktoś inny może ukazać nam odmienny punkt widzenia, z którego wszystko wygląda trochę inaczej. Dlatego wielu ludzi bardzo sobie taka sposobność w postaci rekolekcji ceni, a zdolni kaznodzieje, to znaczy - właśnie ukazujący różne sprawy z nowego, a w każdym razie - innego punktu widzenia, są bardzo poszukiwani i tłumnie słuchani.
Jest sprawą oczywistą, że podczas rekolekcji skupiamy się głównie na rozmaitych ludzkich przywarach - co często bywa szalenie pouczające. Na przykład święty Jan Maria Vianey zastanawiał się kiedyś nad siedmioma grzechami głównymi i zauważył, że prawie każdy z tych grzechów dostarcza człowiekowi przynajmniej chwili przyjemności - co pozwala zrozumieć, dlaczego ludzie grzeszą, dajmy na to, pychą, chciwością, czy nieczystością. I tylko jeden spośród grzechów głównych - zauważył francuski ksiądz - nie dostarcza człowiekowi ani krzty przyjemności. Przeciwnie - od początku przysparza mu udręki. Właściwie nie wiadomo, dlaczego ludzie grzeszą zazdrością - a przecież grzeszą masowo, budując na zazdrości całe polityczne ideologie, jak na przykład socjalizm, czy komunizm.
A skoro już jesteśmy przy tych ideologiach, to warto zwrócić uwagę, iż zarówno socjalizm, jak i komunizm, z założenia skierowane są przeciwko dziesiątemu przykazaniu Dekalogu, które - jak wiadomo - zabrania pożądania cudzej własności. Jeśli ktoś chciałby utwierdzić się w przekonaniu, że Pan Bóg jest wszechwiedzący, to właśnie dziesiąte przykazanie dostarcza takiego dowodu. Jeszcze w głębokiej, zamierzchłej starożytności Pan Bóg przewidział socjalistów i komunistów, którzy propagowanie swojej ideologii opierają właśnie na ekscytowaniu w ludziach zawiści i pożądania cudzej własności. Pokazuje to, że niepodobna być chrześcijaninem i socjalistą czy komunistą, bo chrześcijański socjalista, to jakby powiedzieć: "żonaty kawaler". Nie ma takiego zwierzęcia w przyrodzie.
Socjalizm, oparty na zaprzeczeniu dziesiątego przykazania Dekalogu jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem, bo chrześcijanin, jeśli nawet łamie jakieś przykazania, to przecież nie czyni z tego cnoty. Zresztą socjalizm zagraża nie tylko dziesiątemu przykazaniu. Jeśli ktoś nie potrafi opanować pożądania cudzej własności, to prędzej czy później złamie również przykazanie siódme, zabraniające kradzieży, a jeśli właściciel zechce swojej własności bronić - to również i piąte. Wszystkie rewolucje na świecie to właśnie potwierdzają.
Niestety w wielkopostnych rekolekcjach biorą udział ludzie, natomiast nie uczestniczą w nich państwa. Tymczasem dzisiaj to właśnie państwa wypracowały niezwykle sprytne i perfidne formy kradzieży, o których zwykłym złodziejom się nie śniło. Na przykład zwykły złodziej nie potrafi okraść człowieka, którego nie ma. A państwo potrafi. Sposobem takiej kradzieży jest powiększanie długu publicznego. Na przykład w Polsce dług publiczny już na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku przekroczył bilion złotych i powiększa się z szybkością około siedmiu tysięcy złotych na sekundę. Ten rosnący dług publiczny obciąża przyszłe pokolenia Polaków, a więc ludzi, którzy jeszcze się nie urodzili, a więc ludzi, których nie ma. Zwykły złodziej takich ludzi nie potrafi okraść, a państwo - proszę bardzo!
Innym sposobem okradania ludzi przez państwo jest inflacja. Państwa przeważnie są właścicielami banków centralnych, które emitują pieniądze. Tymi pieniędzmi ludzie muszą się posługiwać na podstawie przepisów o prawnym środku płatniczym. Te przepisy wydają władze państwowe, które w ten sposób wchodzą w przestępczą zmowę z bankiem na szkodę obywateli. Jeśli bowiem inflacja wynosi, dajmy na to, 10 procent rocznie, to znaczy, że banknot 100-złotowy, który 1 stycznia wart jest 100 - 31 grudnia wart jest już tylko 90. Znaczy to, że każdemu posiadaczowi każdego banknotu 100-złotowego - i odpowiednio innych nominałów - bank do spółki z rządem ukradł 10 złotych.
No a teraz przestępcza spółka banku z rządem zaczyna odrzucać wszelkie pozory. Właśnie rząd Cypru postanowił obrabować posiadaczy depozytów w tamtejszych bankach, żeby ratować je przed bankructwem. Ciekawe, że rabunek odbywa się według zasady progresywnej, którą socjaliści przeforsowali w systemie podatkowym: im większy depozyt, tym więcej rząd ukradnie. Najwyraźniej rząd nie reprezentuje już obywateli, tylko stał się marionetką w rękach finansowych grandziarzy. W takiej sytuacji tylko patrzeć, jak inne rządy pójdą w ślady rządu cypryjskiego - również rząd naszego nieszczęśliwego kraju.
Przyjdzie mu to tym łatwiej, że nie uczestniczy w rekolekcjach wielkopostnych.
Stanisław Michalkiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia marca 21 2013 20:41:15 ·
9 Komentarzy ·
60 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|