Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Imperializm bez imperium
Trudno oprzeć się wrażeniu, że po przeszło 70 latach na Starym Kontynencie urzeczywistnia się teoria niemieckiego prawnika Carla Schmitta. Schmitt przewidywał, że społeczność międzynarodowa składająca się z równych w suwerenności państw narodowych przestanie istnieć. Zastąpią ją szersze struktury, które nazwał Großräumen (wielkimi przestrzeniami), których centrum tworzyć będą imperia (Reich), podporządkowujące sobie inne państwa.

Wiele wskazuje na to, że wizje najwybitniejszego prawnika międzynarodowego Trzeciej Rzeszy będą miały szansę urzeczywistnić się dzięki Republice Federalnej Niemiec. Największym beneficjentem wśród zwycięzców zimnowojennych zmagań stała się Republika Federalna Niemiec. Po zjednoczeniu została desygnowana przez światowego hegemona, jakim wówczas jawiły się Stany Zjednoczone, do "partnerstwa w przywództwie".

Ogromna różnica potencjałów zdeterminowała stosunki polsko-niemieckie. W ciągu ostatnich dwóch dekad Polska stała się, używając terminologii polityki realnej, satelitą Niemiec. Dziwne, że tego typu określenie, wypychane jest ze świadomości polskich elit politycznych, zarówno tych germanofilskich, jak i germanosceptycznych.

Mniej Europy, więcej Niemiec.

Niemcy znaleźli sensowniejszą, z punktu widzenia własnych interesów, odpowiedź na wyzwania nowej eurazjatyckiej konstelacji. Skutkiem marginalizacji geopolitycznej Europy Zachodniej jest wzrost mocarstwowej potęgi Niemiec. Słabsza Europa to automatycznie silniejsza Republika Federalna Niemiec, która krok po kroku staje się dominującym mocarstwem na obszarze pomiędzy Atlantykiem i Bugiem.

Co ciekawe, od kilku lat sami Niemcy, i to raczej politologowie niż politycy, zaczęli używać pojęcia dominacji do opisu pozycji swojego kraju w Europie. Oczywiście w Polsce tego rodzaju diagnozy są zakazane przez dominującą w mediach i na uniwersytetach germanofilską poprawność. W przypadku Grecji i Cypru kluczowe decyzje zapadały poza ich granicami, głównie w Berlinie, i były narzucane rządom i parlamentom via Bruksela.Unia przestaje być związkiem równych w swojej suwerenności państw narodowych. Zaczyna przypominać zhierarchizowaną strukturę podobną do modelu koncentrycznych kręgów, w którym centrum nadal cieszy się największym stopniem suwerenności, a peryferia najmniejszym.

Realia jednak mówią same za siebie. Przede wszystkim ogromne uzależnienie naszej gospodarki od gospodarki Niemiec. W roku 2010, podaję za „Rocznikiem Statystyki Międzynarodowej 2012" opublikowanym przez GUS, udział Niemiec w polskim imporcie wynosił 22 proc.(udział zajmujących drugie i trzecie miejsce Rosji i Chin wynosił po ok. 10 proc.), natomiast ich udział w polskim eksporcie wynosił 26 proc. (druga i trzecia Francja i Wielka Brytania osiągnęły po ok. 6 proc.). Dysproporcja polega na tym, że jeśli dla Polski Niemcy to partner handlowy numer jeden, to dla Niemiec Polska zajmuje miejsce na początku drugiej dziesiątki. Przede wszystkim raz na zawsze musimy pozbyć się europocentryzmu. Stary Kontynent przestał być pępkiem świata. Zakończyła się epoka Vasco da Gammy, epoka kilkuwiekowej globalnej dominacji Europy Zachodniej. Duch dziejów przeniósł się z regionu atlantyckiego do pacyficznego. Niemcy, Rosja, Francja i Wielka Brytania w wieku XXI nie ustanawiają już reguł globalnego porządku. W przyszłych grach geo-strategicznych ich rola będzie drugorzędna, ponieważ coraz silniej odczuwają skutki zapaści demograficznej.

Dramatycznie starzejące się społeczeństwa Europy nie będą w stanie finansować tzw. państwa dobrobytu. Problemy wewnętrzne, a przede wszystkim rozpad dotychczasowej struktury społecznej nie pozwoli im na aktywną politykę zewnętrzną. W ten sposób, inaczej niż przewidywał to Fukuyama, dojdzie na naszym kontynencie do końca historii. Stanie się on targanym konfliktami społecznymi marginesem świata. Polityka globalna rozgrywać się będzie wokół układu dwubiegunowego Waszyngton-Pekin lub trójbiegunowego Waszyngton-Pekin-Delhi.

Reakcją na kryzys wywołany bankructwem rosyjskiego budżetu będzie najprawdopodobniej wzrost tendencji autorytarnych wewnątrz Rosji i bardziej agresywne stanowisko w polityce zagranicznej. Na to nałoży się zaostrzenie się sytuacji na południowych granicach Federacji Rosyjskiej, ponieważ państwa Azji Centralnej i Chiny będą chciały wykorzystać okres rosyjskiej smuty. Nacisk na południowo-wschodnie rubieże chwiejącego się imperium może być niebezpieczny dla Europy Środkowej, gdzie mamy do czynienia ze swego rodzaju vacuum geopolitycznej potęgi. Mówiąc obrazowo, Rosja poddana silnej presji na Wschodzie może odreagować ekspansją na Zachód. To może być podstawowe wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej w najbliższych dekadach.

W przypadku relacji z Rosją można więc mówić o zależności geo-ekonomicznej Polski (przede wszystkim w dziedzinie dostaw surowców energetycznych). Oczywiście, dzieje się to za zgodą Berlina, który dostaje od Moskwy swoją działkę, czy to w postaci udziałów w gazociągu północnym, czy też w cenie za rosyjski gaz, która jest o 10-20 proc. mniejsza od tej, którą płaci Polska.

Zadecyduje polska rodzina

Słabość międzynarodową Polski w najprostszy sposób tłumaczą zasady klasycznej polityki realnej. Zgodnie z nimi pozycja państwa na arenie międzynarodowej zależy od trzech czynników: demografii, gospodarki i sił zbrojnych. W ciągu dwóch dekad sprowadziliśmy na siebie demograficzną zapaść, którą potęguje największa w historii emigracja. Gospodarka wskutek tzw. transformacji została poważnie zredukowana, a to, co pozostało, wpadło w obce ręce. Prywatyzacja w gruncie rzeczy oznaczała wywłaszczenie Polaków, wskutek którego powstał "kapitalizm bez kapitalistów". Armię zredukowaliśmy do stanu nędznych kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy.

Czy sytuacja jest już bez wyjścia? Czy jesteśmy skazani na marginalizację i powolne wymieranie narodu? Nie, pod warunkiem że wykorzystamy koniunkturę zewnętrzną i dokonamy rewolucji wewnętrznej. Należy zauważyć, że może nam sprzyjać nowy układ równowagi tworzący się w Eurazji; szczególnie rywalizacja dwóch największych terytorialnie mocarstw - Rosji i Chin. W ostatnich latach Pekin uznał Europę Środkowo-Wschodnią za obszar swojego szczególnego zainteresowania i zawiązał strategiczne partnerstwo z Polską. Chińczycy zasygnalizowali, że interesuje ich współpraca w wydobyciu gazu łupkowego. Ten gest można interpretować jako sygnał, że polsko-chińskie partnerstwo strategiczne może być wymierzone przeciwko Rosji.

Ale nie tylko, geo-ekonomiczne rozpychanie się Pekinu w regionie musi również ograniczyć wpływy Berlina. Realne geopolityczne i geo-ekonomiczne zaangażowanie Chin w Europie Środkowo-Wschodniej mogło być zatem naszą najważniejszą szansą na szybką poprawę pozycji międzynarodowej.

Niska dzietność ma przede wszystkim przyczyny kulturowe. Wypływa z egoistycznego konsumpcjonizmu stanowiącego quasi-religię większości Polaków. Dziecko bowiem stanowi największą przeszkodę w zaspokajaniu potrzeby konsumpcji. To oznacza de facto prorodzinną rewolucję kontrkulturową. Geopolityczny los Polski, jej przyszłość pomiędzy Niemcami i Rosją rozstrzyga się właśnie teraz, a o sukcesie lub o porażce Rzeczypospolitej w ostatecznym rozrachunku zadecyduje polska rodzina.

Jeszcze niedawno ekonomiści prognozowali, że chińska gospodarka przejmie od USA status największej gospodarki świata już nawet w 2016. O tym, że Chiny już za trzy lata prześcigną USA, pisali w marcu br. eksperci Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Za miarę wielkości gospodarek przyjęli jednak PKB liczony według parytetu siły nabywczej (tzn. z uwzględnieniem międzynarodowych różnic w cenach dóbr i usług). Według innych szacunków, pod względem PKB przeliczonego na dolary po rynkowym kursie, Chiny miały dogonić USA nieco później, między 2020 a 2030 r.

Krzysztof Rak
 
Dodane przez prakseda dnia maja 12 2013 12:29:06 · 9 Komentarzy · 57 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.