Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Bezpartyjny fachowiec ds. wyborów?
Niedawna konferencja w Moskwie polskiej Państwowej Komisji Wyborczej i rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej wywołała liczne kontrowersje. Instytucje europejskie od lat krytykują sposób liczenia głosów podczas wyborów w Rosji. Antyputinowska opozycja twierdzi, że dochodzi do fałszerstw. Podkreśla, że w niektórych regionach Rosji frekwencja wyborcza ma przekraczać 100 procent. W ostatnich wyborach prezydenckich Władimir Putin zdobył w Czeczeni ponad 99 procent głosów. Niewiele gorszy wynik miał mieć w Dagestanie czy Inguszetii. Dlatego szef rosyjskiej CKW Władimir Czurow, oskarżany jest w Rosji o fałszerstwa wyborcze i nazywany "czarodziejem Putina od urn".

Według PKW moskiewska konferencja "stanowiła element współpracy Państwowej Komisji Wyborczej z organami wyborczymi innych państw" i zajęła się rozwiązaniami prawnymi np. "w zakresie stosowania nowych technik i systemów informatycznych". Natomiast przedstawiciele obu Komisji przedstawili referat również na następujący temat: "Technika i informatyka w wyborach. Modernizacja techniczna systemu wyborów".

To dość intrygujący temat referatu, zwłaszcza w świetle ustaleń śp. prof. Jerzego Urbanowicza. Poseł Maks Kraczkowski ujawnił, że profesor przed śmiercią był autorem specjalnego raportu:

W raporcie znajduje się m.in. cały wydruk informatyczny wskazujący na to, że duża część materiałów analizowanych przez Państwową Komisję Wyborczą przechodzi przez rosyjskie serwery.

Warto również przypomnieć, że jednym z członków delegacji PKW na niedawną konferencję w Moskwie z rosyjską CKW był sędzia Andrzej Mączyński. Jest on jednym z ważniejszych luminarzy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Po wyborze na sędziego Trybunału Konstytucyjnego złożył oświadczenie lustracyjne, że nie pracował, nie pełnił służby ani nie był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL.

Jednak nazwisko Andrzeja Mączyńskiego znalazło się na tzw. "liście Nizieńskiego". Był to spis osób, które podlegały lustracji i wobec których w dokumentach udostępnionych Rzecznikowi Interesu Publicznego zachowała się tylko rejestracja w ewidencji organów bezpieczeństwa PRL.

Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, autorzy książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" ujawnili ujawnili, że A. Mączyński znajdował się w latach 80. w ewidencji operacyjnej SB, jako kontakt operacyjny:

Co najmniej pięciu z czternastu członków TK orzekających 21 października 1998 r. w sprawie zgodności ustawy lustracyjnej z konstytucją łamało fundamentalną zasadę prawa rzymskiego "nemo iudex in causa sua" [tzn. "Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie"]. Przypadek wieloletniego agenta SB sędziego Zdzisława Czeszejko-Sochackiego został opisany w prasie. (...)

Sędzia Andrzej Mączyński pozostawał w ewidencji operacyjnej SB w latach 1985-1990 jako kontakt operacyjny Wydziału III-1 WUSW w Krakowie. Ferdynand Rymarz, obecnie przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, po raz pierwszy został zarejestrowany przez WSW w Krakowie w czasie pełnienia służby wojskowej w latach 1961-1962 jako informator o pseudonimie "Czarny". Jego akta, zarchiwizowane pod nr. ZA-720, zostały później zniszczone. Zachowane materiały archiwalne pozwalają na ustalenie, że F. Rymarz został ponownie zarejestrowany przez Wydział II KW MO w Lublinie w 1965 r. pod nr. 5008 jako TW ps. "Fred". Materiały zdjęto z ewidencji w 1969 r. i zarchiwizowano pod nr. I-9736 (zniszczone najprawdopodobniej w 1990 r.). Ponowne zarejestrowanie, tym razem jako KO ps. "R.F.", nastąpiło w 1985 r. W tym wypadku można założyć, że KO był wykorzystywany do kontroli operacyjnej adwokatury. W 1990 r. materiały zdjęto z ewidencji i zniszczono. W wypadku F. Rymarza sądowi przedłożono nie mniej niż kilkanaście dokumentów dotyczących jego wcześniejszej działalności, brakowało jednak dowodów tzw. materializacji współpracy, czyli doniesień. Takich informacji brakowało też w sprawie Andrzeja Mączyńskiego. Obaj wspomniani sędziowie "oczyścili się" z publicznie pojawiających się zarzutów współpracy z komunistycznymi organami bezpieczeństwa państwa według reguł prawa, które wcześniej ustanowili.

A więc ruskie haki, haki i jeszcze raz haki. I ruskie serwery.
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 04 2013 18:28:07 · 9 Komentarzy · 51 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.