Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
NAZYWAJĄ NAS FASZYSTAMI I ANTYSEMITAMI
W obozie władzy szermowali tymi pojęciami Władysław Gomułka i Bolesław Bierut, Jakub Berman i Roman Werfel, ale także sekretarze wojewódzcy i powiatowi, lektorzy partyjni wszelkich szczebli, także "ludzie kultury" i sprzedajni dziennikarze. Tak ustawiony przeciwnik (czyli "polscy reakcjoniści") - w zasadzie bezbronny, był łatwiejszy do unicestwienia, bo znacznie szybciej dokonywano mordów sądowych i pozasądowych na "byłych ludziach". Taką doktrynę prawną odnośnie do przeciwników usiłował wprowadzić komunistyczny prawnik Leon Schaff, brat osławionego Adama, też zapiekłego stalinisty. Na szczęście formalny stalinizm w Polsce już się kończył i tego procederu - masowego, pozasądowego trybu unicestwiania ludzi - nie wprowadzono.

Propaganda zabija

Gdy dziś Adam Michnik organizuje publiczne sabaty czarownic w postaci straszenia faszyzmem w Polsce, nawiązuje przecież nie do innych wzorców niż znanych mu z przeszłości, gdy jego brat Stefan (sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego i Najwyższego Sądu Wojskowego) wydawał lekką ręką wyroki śmierci i zarządzał ich wykonywanie w więziennych celach, a jego matka Helena pisała podręczniki do... historii jako wykładowca tego przedmiotu w ubeckiej szkole.

Maria Turlejska - wielce ulubiony historyk Michnika - w podręcznikach do historii Polski, w najbardziej pomrocznej epoce, w 1952 r., o wybuchu II wojny światowej i okupacji niemieckiej snuła takie fantasmagorie: "Faszystowscy kierownicy państwa polskiego nie chcieli w gruncie rzeczy prowadzić wojny przeciw Hitlerowi i faktycznie tej wojny nie prowadzili".

To były oficjalne programy szkolne, w których nasycano nienawiścią dzieci, aby wyrastały na posłusznych obywateli Polski Ludowej. Podobnie w tych podręcznikach oceniała Polskie Państwo Podziemne i jego przywódców: "Komendant AK Bór-Komorowski, hrabia, spotykający się z szefem warszawskiego Gestapo Hahnem, na towarzyskich wizytach u hrabiego Potockiego w Jabłonnie...".

Siły bezpieczeństwa Polski Ludowej zaciekle ścigały i mordowały przedwojennych działaczy politycznych, szczególnie wywodzących się z obozu narodowego. Jednym z podstawowych zarzutów i motywów ich zwalczania był ich rzekomy przedwojenny antysemityzm. Komuniści, nie obawiając się już wymowy propagandowej swej zbrodniczej działalności, nawet nie silili się na ukrywanie tego aspektu działania. Przykładem może być ocena wybitnego polityka i erudyty Adama Doboszyńskiego, dokonana przez skład sędziowski, który skazał go na karę śmierci. W tajnym uzasadnieniu wskazano, że na łaskę w żadnym wypadku nie zasługuje - z racji swej antyżydowskiej działalności politycznej przed wojną! I wyrok został wykonany.

Z drugiej strony mamy też inne liczne przykłady, że wyroki wydawane przez stalinowskie sądy wojskowe (na podstawie spreparowanych prokuratorskich aktów oskarżenia) miały charakter "rasowy". Na ogół wszędzie tam, gdzie ludzie pochodzenia żydowskiego ujmowali się za ofiarami skazanymi na kary śmierci lub na kary długoletniego więzienia, wnosząc, że byli przez nich uratowani podczas okupacji przed eksterminacją niemiecką - powyższe kary były zmniejszane. Co ciekawe, w analogicznych przypadkach, gdy podsądni ratowali ludność polską, nie miało to żadnego wpływu na los skazywanych. Zdaniem stalinowskich sędziów, powinni wiedzieć, kogo warto i trzeba było ratować, a kogo nie. Ale skąd mogli wiedzieć, że po wojnie wszystko się tak bardzo zmieni.

Fakt niepodważalny

Przez kilkadziesiąt lat historycy, politolodzy, publicyści i politycy wykorzystywali cytat z pracy jednego z politologów amerykańskich, powołując się na stalinowską dyrektywę dotyczącą stosowania maskującej propagandy: "Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej".

Okazało się, że cytat nie jest prawdziwy. Wymyślony został już w 1953 r. w ramach ideologicznej walki z ofensywą komunistyczną w wydaniu stalinowskim. Powyższy cytat zrobił zadziwiającą karierę i jest do dziś wykorzystywany w wielu pracach ważnych autorów. Jego mocą jest doskonałe odzwierciedlenie mentalności i praktyki sowieckiej (i nie tylko, bo w ogóle skrajnie lewicowej i lewackiej) propagandy, i to wcale nie od 1943 r., ale już od lat międzywojnia. Wystarczy prześledzić techniki sowieckiej manipulacji i propagandy, aby zrozumieć, że autorzy "fałszywki" wyrazili to, co było oczywiste, choć formy takiej dyrektywy ostatecznie nie przybrało. Siła tego cytatu polega więc na doskonałym oddaniu sowieckiego, komunistycznego sposobu myślenia i działania. Na przykład organizatorzy i uczestnicy współczesnych Marszów Niepodległości w Polsce stale są obrzucani błotem wprost z tej nieistniejącej dyrektywy... Ostatni popis okolic ul. Czerskiej, wszędzie doszukującej się "faszyzmu", pokazuje, że taką nieistniejącą wprawdzie, ale z treści całkowicie prawdziwą dyrektywę potwierdza stalinowska i poststalinowska praktyka.

Roszczenia

O co w tym wszystkim chodzi, że ta propaganda jest nadal żywa odnośnie do Polski i Polaków? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to warto wspomnieć o... pieniądzach. Izrael Singer, były sekretarz Światowego Kongresu Żydów, już w 1996 r. zażądał od Polski ponad 60 mld USD za mienie pozostawione na terenie Polski. Zaszantażował wprost: "Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym".

To są prawdziwe słowa z tą różnicą, że to samo dzieje się również na wewnętrznym forum w Polsce. Tak bowiem należy traktować słowa Aliny Całej - naukowej pracownicy Żydowskiego Instytutu Historycznego - sprzed czterech lat, gdy objawiła nam, że "w pewnym sensie Polacy są odpowiedzialni za śmierć wszystkich 3 milionów Żydów". Elementem tej szeroko zakrojonej propagandy jest też coraz bardziej zaciekłe zwalczanie naszych narodowych bohaterów, deprecjonowanie ich i przypisywanie im nieistniejących faktycznie cech. W tym sensie ich wrogiem jest do dziś mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", Józef Kuraś "Ogień" i całe powojenne podziemie antykomunistyczne. Co więcej, siły te sięgają dalej, deprecjonując Powstanie Warszawskie i jego uczestników, oskarżanych publicznie i gołosłownie o masowe mordowanie Żydów. Takie zarzuty postawiła kilkanaście lat temu "Gazeta Wyborcza" na podstawie sfałszowanych dokumentów i do dziś ich nie odwołała. Ponadto są też coraz częstsze i coraz bardziej dotkliwe ataki na tak legendarne postacie, jak Jan Bytnar "Rudy", Tadeusz Zawadzki "Zośka" czy wreszcie - wydawać by się mogło - na osoby poza wszelkim podejrzeniem, takich jak rotmistrz Witold Pilecki.

Ataki te nasilają się i rozszerzają, bo atakujący dobrze wiedzą, że są całkowicie bezkarni, ponadto mają zapewnione poparcie instytucji państwowych i postkomunistycznych mediów. Chodzi w tym wszystkim również o wyrobienie przekonania (także na użytek opinii międzynarodowej), że jest tylko jedna orientacja w Polsce, która powinna mieć pełnię niekontrolowanej władzy. To propaganda polegająca na pokazaniu, że jak nie "my", to zobaczcie, czym grozi dopuszczenie do głosu "reakcji polskiej".

Mamy do czynienia cały czas z tym samym zjawiskiem, co po 1944 r., tyle że obecna agresja propagandowa jest na nieco wyższym poziomie. I bardzo często prym wiodą w niej potomkowie ówczesnych koryfeuszy stalinizmu.

Leszek Żebrowski
Nasz Dziennik
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 09 2013 15:57:17 · 9 Komentarzy · 59 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.