|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
A nie mówiłam |
|
|
Nie żadne realne działania, jak próba naprawy gospodarki czy jakiekolwiek reformy. Pewien ważny profesor postawił nawet diagnozę społeczną, że oto Donald Tusk i jego ekipa mają, cytuję: problemy komunikacyjne. W miniony poniedziałek pan premier zaczął swój program naprawczy od wizyty w zaprzyjaźnionych mediach u wytresowanego pluszaka, gdzie ogłosił, że nigdzie się z Polski nie wybiera nie dlatego, że nikt z decydentów go na żadnym eksponowanym stanowisku w Brukseli nie widzi, ale z powodu jego przywiązania.
Pan premier jest kolejną z kreacji na "wybitnego męża stanu", która może się poszczycić długą listą stanowisk, na jakie była typowana, dołączając do grona takich pupilków salonu, jak były prezydent Aleksander Kwaśniewski czy Leszek Balcerowicz. Premier musi się więc pogodzić z porażką i odprawić nauczycieli języków sobie zdecydowanie obcych, a których usiłował się ostatnio pospiesznie nauczyć. Dla człowieka średnio zorientowanego jasne było od początku, że brukselska biurokracja owszem, preferuje ludzi umoczonych, ale nie ubabranych w sprawę tak cuchnącą jak Smoleńsk. Niewykluczone, że do dyskwalifikacji najlepszego przyjaciela Angeli Merkel przyczynił się jeszcze bardziej zaprzyjaźniony z kancleriną Władimir Władimirowicz. Władca Rosji nie krył, że podobnie jak jego poprzednik z dynastii Romanowów, dzieli Polaków na tych, którymi pogardza, i tych, których nienawidzi, a bolesne policzkowanie premiera Tuska za pomocą raportu Anodiny czy przecieków z materiałów śledztwa smoleńskiego, stało się jedną z ulubionych rozrywek satrapy.
Trzeba więc było wybrać najwierniejszego z wiernych, który pomoże klęskę przekuć w zwycięstwo, a pluszak gwarantuje, że nie wyskoczy z żadnym niewygodnym, nieuzgodnionym wcześniej pytaniem. Nic dziwnego, że decyzja , tym razem "nieodwołalna", została zakomunikowana narodowi w programie na żywo. To, że nazajutrz jeszcze nie były gotowe listy poparcia "środowisk twórczych" i autorytetów oralnych, to zwykłe niedopatrzenie dyżurnych oraz firmy CAM Media, zajętych obecnie obroną pierwszego alfonsa III RP. Wkrótce możemy się spodziewać wieców na pustym Stadionie Narodowym, gdzie naród ustami swoich wybitnych przedstawicieli wyrażać będzie radość z powodu możliwości poparcia Donalda Tuska w kolejnych wyborach prezydenckich, a w zalanej Warszawie odbędą się kolejne igrzyska.
Przy wszelkim planowaniu zalecana jest jednak szczególna ostrożność. Pierwsze symptomy niepokoju powinny budzić zabiegi putinowskiej propagandy, która właśnie wzięła się za wymianę nośnika poparcia dla Putina. Partia Jedyna Rosja, zwana partią żulików i złodziei, jest już tak skompromitowana w oczach narodu, że demiurgowie z Kremla postanowili powołać nową jakość. Zjazd założycielski Wszechrosyjskiego Frontu Ludowego właśnie w Moskwie się rozpoczął. Nie inaczej u nas. Od dawna widać wzmożone ruchy na scenie politycznej, znamionujące przymiarki do przejęcia elektoratu rozczarowanego PO. Wyraźne sygnały daje ośrodek prezydencki wzbogacony o elementy licencjonowanego Ruchu Narodowego, a reprezentowany przez Romka, co pisze pozwy. Śmiało możemy popuścić wodze fantazji i wyobrazić sobie wyścig o fotel prezydencki między głównymi rywalami: Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim. Jego wynik ogłosi PKW po kolejnym przeszkoleniu w Moskwie.
Irena Szafrańska |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 12 2013 08:16:50 ·
9 Komentarzy ·
71 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|