|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Rozmowy ostatniej szansy |
|
|
Marszałek woj. pomorskiego Mieczysław Struk zaprosił do debaty na temat przyszłości branży stoczniowej pomorskich parlamentarzystów, przedstawicieli branży stoczniowej z Gdańskiej Stoczni Remontowej, Remontowa Shipbuilding, Crist SA, Nauta, ISD Polska (Stocznia Gdańsk) i z Agencji Rozwoju Przemysłu. Uczestnikiem spotkania był Krzysztof Dośla, przewodniczący ZRG NSZZ "S" oraz związkowcy Mirosław Piórek, przewodniczący Sekcji Krajowej Przemysłu Okrętowego NSZZ "S" i Krzysztof Żmuda, sekretarz Rady Sekcji Krajowej Przemysłu Okrętowego. Zdaniem Dośli najpierw należy ustalić o jakim modelu przemysłu mamy dyskutować? Czy o zatrudnieniu na umowy śmieciowe i kontrakty z jednoosobowymi podmiotami, czy na umowach o pracę, jak ma to miejsce w Gdańskiej Stoczni Remontowej i Remontowej Shipbuilding SA?
Minister Karpiński miał też okazję wysłuchać stoczniowych racji i zamienić słowo z Konstantym Litwinowem, prezesem ISD Polska. ARP pertraktuje o stoczni z ukraińskimi partnerami o dokapitalizowanie zakładu. Litwinow i prezes ARP Wojciech Dąbrowski zapewnili o dokapitalizowaniu Stoczni Gdańsk. Proporcjonalne dokapitalizowanie oznaczałoby, że na każdy 1 mln zł wyłożony przez ARP ukraińscy inwestorzy musieliby wyłożyć 3 mln zł. Do rozstrzygnięcia jest jak to zostanie przeprowadzone by nie narazić się na zarzut o pomocy publicznej? Największy potencjał ma sektor produkcji jednostek branży wydobywczej np. platform wiertniczych.
Oczywiście, z całym szacunkiem dla marszałka Struka, który wykazał się inicjatywą organizując spotkanie, stocznie to kwestia polityki. W założeniu spotkanie miało posłużyć publicznemu usprawiedliwieniu likwidacji Stoczni Gdańsk, ale okazało się, że właściciele stoczni mają konkretne plany i intryga spaliła na panewce - mówi przysłuchujący się spotkaniu Krzysztof Żmuda.
Tymczasem zakładowa "S" od 10 maja weszła w spór zbiorowy z zarządem spółki. Ukraiński inwestor z opóźnieniem przekazał pieniądze na wypłaty dla pracowników, a krakowska spółka Biprostal złożyła w gdańskim sądzie wniosek o upadłość Stoczni Gdańsk SA.
Z uwagą przyglądamy się sytuacji zakładu. Jedno jest pewne syndyk jest najgorszym rozwiązaniem i najgorszym zarządzającym majątkiem - uważa Roman Gałęzewski, przewodniczący stoczniowej "S".
Właścicielem stoczni są: ukraiński koncern Indiustrialnyj Sojuz Donbasa ISD (poprzez należący do ukraińskich biznesmenów Gdańsk Shipyard Group) 75 proc. udziałów i Skarb Państwa poprzez ARP - 25 proc. akcji
Wokół stoczni prowadzone są niejasne gry - ostrzegają związkowcy.
Gdańska "Solidarność" domaga się więc od rządu, agencji państwowych, specjalnych stref ekonomicznych wsparcia dla tworzenia dobrych i stabilnych miejsc pracy, a nie budowania nieuczciwej konkurencji przez podmioty stosujące np. umowy śmieciowe.
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 27 2013 08:38:12 ·
9 Komentarzy ·
281 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|