 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Druzgocący raport NIK o finansach publicznych: zmarnowaliśmy 19 mld zł |
 |
 |
Abstrakcyjna dla przeciętnego obywatela suma 18,7 mld zł to równowartość podatków PIT, CIT, VAT i akcyzy płaconych przez ponad 1,9 mln statystycznych Polaków przez cały 2012 rok (suma podatków przypadająca średnio na obywatela to ok. 9,8 tys. zł). To trzykrotnie więcej niż wydatki na pensje wszystkich 122,9 tys. urzędników ze służby cywilnej (stanowią tylko 12 proc. budżetówki) i więcej niż cały budżet Warszawy. Co stało się z tymi pieniędzmi?
Większość tej kwoty (14,7 mld zł) to "sprawozdawcze skutki nieprawidłowości", przez które NIK rozumie różnego rodzaju błędy w księgach rachunkowych, które miały wpływ na roczne sprawozdania finansowe. 1,7 mld zł to pieniądze wydane niezgodnie z prawem. Pozostałe środki zostały zmarnowane przez niegospodarność, m.in. niepotrzebne zakupy i zawyżone ceny. Pod niezrozumiałymi dla przeciętnego obywatela terminami ekonomicznymi kryją się konkretne błędy urzędników. O tym, w jaki dokładnie sposób co dwudziesta złotówka z podatków została zmarnowana, dowiadujemy się po dokładnym przyjrzeniu się raportom z ubiegłego roku.
Tragiczna służba zdrowia
Nie wszystkie z ponad 400 kontroli NIK skończyły się negatywną oceną. W 2012 roku pozytywnie oceniono m.in. pracę ratowników medycznych i lekarzy pogotowia - to jeden z najlepiej funkcjonujących elementów służby zdrowia - ocenili kontrolerzy. Dobrze oceniono również nabór do służb mundurowych. Jednak liczący 469 stron raport NIK, podsumowujący ubiegły rok, to wyliczanka błędów i nieprawidłowości w państwowych instytucjach.
Jednym z najgorzej wypadających w kontrolach sektorów działalności państwa jest ochrona zdrowia. Jak wynika z raportów NIK, co trzeci szpital nie wykorzystywał odpowiednio sprzętu zakupionego dzięki środkom z UE. Powód to niedbale przygotowane projekty - m.in. zamawianie sprzętu, do którego obsługi nie było odpowiednio wykwalifikowanych osób i niedostosowanie laboratoriów i innych pomieszczeń, chociaż w środkach z Unii były na to pieniądze. W konsekwencji, sprzęt, którego brakowało w niektórych szpitalach, stał nieużywany w innych. - Nowoczesne i specjalistyczne urządzenia przez wiele miesięcy stały niewykorzystane, a zamiast oczekiwanej poprawy, doszło nawet do pogorszenia sytuacji finansowej niektórych szpitali, ponieważ musiały ponosić koszty m.in. amortyzacji sprzętu - czytamy w raporcie NIK.
Kolejny problem to brak odpowiedniego nadzoru NFZ nad placówkami, które otrzymują kontrakty z publicznych pieniędzy. Jak wyliczyła NIK, NFZ nie sprawdza odpowiednio często jakości usług medycznych, za które płaci. Każda placówka służby zdrowia jest kontrolowana średnio raz na 12 lat. Najgorzej jest z ośrodkami podstawowej opieki medycznej, z którymi pacjenci najczęściej mają kontakt. Są kontrolowane tak rzadko, że inspekcja z funduszu zdrowia ma szansę pojawić się tam raz na 24 lata. - NFZ łamie w ten sposób własne regulacje oraz naraża zdrowie pacjentów. Jakość i dostępność świadczeń medycznych w Polsce pozostaje praktycznie poza kontrolą - stwierdza NIK.
Dramatycznie wygląda też sytuacja niektórych z najlepszych szpitali specjalistycznych. Jak pokazuje przykład Centrum Zdrowia Dziecka, brak odpowiedniego nadzoru ze strony ministerstwa i błędy w zarządzaniu placówką doprowadziły ją na skraj bankructwa. Kontrole wykazały, że w podobnej sytuacji są wszystkie z sześciu sprawdzonych przez Izbę instytutów leczących najtrudniejsze przypadki (przeczytaj więcej).
Kolej w rozkładzie
Nieprawidłowości na ogromną skalę od lat gołym okiem widać po stanie polskich kolei. Smutna prawda, której od dawna domyślali się wszyscy pasażerowie pociągów w Polsce, wyszła na jaw, gdy kontrolerzy przyjrzeli się m.in. PKP PLK. Finansowe skutki nieprawidłowości wyceniono w tej spółce na 165,3 mln zł. - NIK negatywnie oceniła działania PKP Polskie Linie Kolejowe S. A. w zakresie realizacji inwestycji infrastrukturalnych w okresie objętym kontrolą. Zarządca infrastruktury kolejowej, tj. PLK S. A., zbadane przez Izbę zadania wykonywał nieterminowo, niegospodarnie, nielegalnie i nierzetelnie - czytamy w sprawozdaniu.
Instytucja negatywnie oceniła również przygotowanie do wykorzystania środków UE, dlatego i ich uzyskanie przez Polskę jest zagrożone. - W związku z powyższym, NIK krytycznie oceniła również działania ministra właściwego do spraw transportu, odpowiadającego za rozwój infrastruktury kolejowej - piszą kontrolerzy. Kolejne kontrole wykazały również zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów. Usuwanie awarii na kolei trwa nawet dwa lata, a przez zły stan torów, na 60 proc. linii pociągi jeżdżą wolniej. Jak wyjaśnia Izba na swojej stronie internetowej, "PKP PLK zaniedbuje audyty zarządzania bezpieczeństwem. Jeśli kontrole są przeprowadzane, to realizacja zaleceń przeciąga się i trwa od 7 do 18 miesięcy".
Marcin Bartnicki
------------------------------------------
- Panie premierze, rozwiązać NIK i dalej można kupować sukienki, garnitury, cygara, wina, itd - marko |
 |
| |
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 28 2013 08:24:56 ·
9 Komentarzy ·
81 Czytań ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|