|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
CHOĆBY PO TRUPACH |
|
|
Jeśli ktoś jeszcze nie wierzył, to mógł w ostatnich dniach zobaczyć na własne oczy: ten człowiek jest zdolny do wszystkiego. Powie cokolwiek, wykona każdy manewr byle tylko - jak to ujął kiedyś - nie oddać Polski (Polakom?). Żąda przeprosin po tym jak sponiewierał ofiary smoleńskie w rosyjskiej pogardzie i szyderstwie, mówi o jakichś zwycięstwach obywatelom, którzy zwiewają z jego zielonej wyspy gdzie tylko mogą. Po prostu ręce opadają...
Czy Tusk gada żeby gadać, gadać do swoich, czy może do Polaków? Oczywiście rozumiem co mówi, choć całość jego wystąpienia jest dla mnie całkowicie pozbawiona sensu. Mówi dość błyskotliwie, ale jednocześnie słowami pustych obietnic oraz bezczelnego samo chwalenia się. Uczciwości w tym żadnej, tylko bezpardonowa walka na zniszczenie przeciwnika, byle utrzymać władzę i byle trzymać w szachu członków własnej partii. Taki jest Tusk, partyjny watażka i satrapa. Jego słowa iż PO "jest gwarantem polskiego optymizmu wbrew okolicznościom" powalają bezczelnością i cynizmem. My jednak od premiera rządu oczekujemy zdolności realnej oceny sytuacji, a nie fantazjowania. Tylko ktoś kto gardzi własnym narodem może na serio wymagać optymizmu ponad wszystko.
Jak odbierać człowieka, który wydawał publiczne pieniądze na wina, fryzjera i ciuchy, o premiach dla kolesi nie wspomnę, a nas wzywa do oszczędzania. Obłuda i jeszcze raz obłuda.
Czy na poważnie można traktować słowa o tym iż należy "wygrywać każdą najmniejszą szansę dla Polski" kiedy NIK stwierdza, że ten rząd zmarnował - roztrwonił prawie 18 miliardów złotych?
Jak oceniać polityka, który zaczyna od tego iż nikt na Śląsku nie zniesie długich przemówień, po czym przemawia wyjątkowo długo?
Jak nazwać sternika polskiej polityki zagranicznej, który ostentacyjnie całuje panią Merkel przy byle okazji, robi się na oczach całej Europy jej wasalem, a osią swojego przemówienia czyni zarzut rzekomej uległości opozycji wobec tejże pani Merkel?
Jakich słów należałoby użyć by skomentować słowa iż "nie może być tak, żeby w Polsce
wygrywał cwaniak, żeby w Polsce wygrywały łokcie"? Mówi to polityk, którego formacja obsadziła wszelkie możliwe stanowiska, która rozdaje swoim kontrakty, przywileje, pieniądze? Nigdy jeszcze po 1989 roku partyjność nie dawała takich profitów i nigdy jeszcze partyjniakami nie byli ludzie tak pozbawieni troski o dobro wspólne, tak cyniczni.
Jak, jeśli nie cynizmem, określić machanie "polską racją" na Śląsku przez premiera, który oddał ów Śląsk separatystom z RAŚ, ludziom, którzy polskość wyszydzają i zwalczają, którzy dążą (co przyznał sąd) do rozbicia jedności państwa?
Jak skomentować słowa iż PO "nie może zgubić żadnego Polaka" bo "specjalistów od dzielenia Polaków jest w koło nas wystarczająco dużo"? Może tak: najlepsi są w Platformie. Język nienawiści wobec śp. Lecha Kaczyńskiego, prowokacje pod krzyżem smoleńskim, blokowanie pomnika ofiar tragedii, wypchnięcie z mediów wszelkich oponentów, wyzywanie od "bydła" itp. Kto to zrobił? Czy można to zapomnieć?
Jak wreszcie brać na serio tego, który zadłużył Polskę na wiele pokoleń do przodu bo uważał iż liczy się tylko tu i teraz, a dziś poucza nas jak należy rozważnie i oszczędnie gospodarować? Który nie potrafił wydać miliardów euro na autostrady tak by firmy je budujące nie padały jak muchy, a same drogi, jak to przyjęto na świecie, łączyły się w dłuższe odcinki?
No i jak tu z takim politykiem dyskutować? Co poza zwykłą medialną przemocą, przyjaciółmi z Moskwy i Berlina, złudzeniem że swoim urokiem osobistym zniewala publiczność, liczeniem ciągle na nienawiść wszczepioną wielu Polakom do PiS i Jarosława Kaczyńskiego, co mu jeszcze pozostało? Raczej niewiele. Tusk stoi na trybunie nawet bez listka figowego i nie ma Polakom już nic ważnego i prawdziwego do powiedzenia. Powtarza tylko zaklęcia - obietnice nigdy nie spełnione.
Nie znaczy to, że należy go zlekceważyć. Wielu umoczonych w platformianych "biznesach" ma interes w tym by rządził, a służby specjalne, te stare i te "nowe", które PO powołały do życia zainteresowane zapewne są dalszym jej trwaniem. Lecz poparcie dla Tuska i Platformy Obywatelskiej będzie w coraz mniejszym stopniu wynikiem dobrej woli. To bardzo ważna zmiana. Wie o tym i widzi to, coraz więcej ludzi. Od Jarosława Kaczyńskiego, który słusznie ograniczył polemiki z człowiekiem tak niepoważnym, po Grzegorza Schetynę, który czy to ze strachu, czy po prostu policzył szable, słusznie doszedł do wniosku iż nie ma sensu wykrwawiać się w walce z Donaldem Tuskiem. Wystarczy poczekać.
Swój kongres peowcy ogrodzili wysokim, zaciemnionym płotem ochranianym przez zastępy policjantów i armatki wodne, i choć Tusk obiecał górnikom, że ich przywileje nie będą ruszone, obawy pozostały. W internecie nie bez podstaw ukazują się komentarze, że ten kongres PO to "zlot agentów, zwykłych cwaniaków i mega złodziei gospodarczych".
Oni się odizolowali od Polaków a nawet od Polski, stworzyli swój własny rezerwat i najlepiej by było gdyby w tym skansenie złodziejskim pozostali, szczelnie pilnowani.
Kazimierz Jagoda |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 30 2013 09:51:36 ·
9 Komentarzy ·
58 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|