|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Tysiące nauczycieli utraci pracę z końcem wakacji |
|
|
Co roku koniec sierpnia przynosi zmiany w stanie zatrudnienia nauczycieli. Wtedy to zgodnie z przepisami prawa oświatowego formalnie kończy się rok szkolny, choć w obiegowej opinii dzieje się to w czerwcu, gdy kończą się zajęcia lekcyjne i uczniowie dostają świadectwa szkolne. Ponieważ nauczycieli obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia, decyzje dotyczące ich zatrudnienia zapadają z końcem maja.
Według szacunków Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego zwolnionych w całym kraju może zostać między 8 a 10 tys. nauczycieli. Związkowcy zastrzegają, że ostateczna liczba zwolnionych nauczycieli będzie znana na początku nowego roku szkolnego, nauczyciele mogą bowiem odwołać się do sądu pracy lub pójść na urlopy dla poratowania zdrowia.
ZNP podaje, że zwalniani są przede wszystkim nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych, co związane jest z wejściem w życie nowej podstawy programowej. Samorządy uzasadniają zwolnienia przede wszystkim kwestiami finansowymi, niżem demograficznym i związaną z nim polityką likwidowania klas oraz całych szkół.
Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej przewiduje, że wypowiedzenia z powodu całkowitej likwidacji szkół albo zmian organizacyjnych w szkołach otrzyma ponad 6800 nauczycieli (1,2 proc. spośród nauczycieli zatrudnionych w szkołach prowadzonych przez samorządy). "W ubiegłym roku według takich samych deklaracji przewidywano zwolnienie ok. 7 tys. nauczycieli [...], co potwierdziło się we wrześniu 2012 r." -napisano w komunikacie przesłanym PAP.
"Wypowiedzenia nie oznaczają, że wszyscy ci nauczyciele będą bezrobotni. Część z nich przejdzie na emeryturę, niektórzy znajdą pracę w szkołach niepublicznych lub wrócą do szkół ponadgimnazjalnych, jeśli okaże się po zakończonym naborze do pierwszych klas, że oddziałów jest więcej niż pierwotnie zakładano i trzeba zatrudnić dodatkowych nauczycieli" - zaznacza MEN.
Według resortu edukacji zwolnienia w 2012 i 2013 roku są efektem wieloletniego procesu zmniejszania się liczby uczniów, któremu nie towarzyszył proporcjonalny spadek liczby nauczycieli.
Ministerstwo przywołuje dane demograficzne, z których wynika, że od roku szkolnego 2004/2005 do roku 2012/2013 liczba uczniów w szkołach dla dzieci i młodzieży (bez policealnych) zmalała o 1,521 mln.
Z danych zebranych przez dziennikarzy PAP wynika, że w tym roku najwięcej nauczycieli zwolnionych może zostać w Małopolsce - około 1500 i na Mazowszu - około 1000. W województwie podlaskim pracę może utracić ponad 650 nauczycieli, w podkarpackim - blisko 550, w śląskim - około 500, w kujawsko-pomorskim - 400. W województwach pomorskim, zachodniopomorskim, dolnośląskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim po 300.
W województwie wielkopolskim wypowiedzenia otrzymało około 670 nauczycieli, a 80 osobom nie przedłużono wygasającej umowy - poinformowała PAP Joanna Wąsala z Wielkopolskiego Okręgu ZNP. Według niej to liczba porównywalna do tej z poprzedniego roku, ponieważ wtedy zwolniono 702 nauczycieli, a 135 nie zaproponowano nowej umowy. Ograniczenie etatu w różnym wymiarze zaproponowano 1618 osobom, czyli większej liczbie niż w zeszłym roku. Wtedy zapowiadano to w stosunku do 1138 osób, ostatecznie etaty zmniejszono 975 nauczycielom.
Z zebranych danych wynika, że cięcie etatów nauczycielskich ma miejsce w całym kraju. "Szacujemy, że w Małopolsce może to dotyczyć nawet 3 tys. nauczycieli. Zmniejszenie etatu wiąże się nie tylko z niższym wynagrodzeniem, ale też z pozbawieniem nauczyciela możliwości skorzystania z urlopu dla podratowania zdrowia. Być może samorządy przyjęły taką politykę, żeby zaoszczędzić. Dla nauczycieli to sytuacja bardzo niekomfortowa, bo zaczynają się zastawiać, z czego utrzymają rodzinę" - powiedziała prezes Zarządu Okręgu Małopolskiego ZNP Grażyna Ralska.
"Znamy sytuacje, kiedy kilku wuefistów decyduje się na pracę na część etatu, np. 16/18, tylko po to, by nikt nie utracił pracy. Dzięki temu wszyscy mają jakiekolwiek dochody" - zaznaczył przewodniczący sekcji oświaty i wychowania śląsko-dąbrowskiej Solidarności Lesław Ordon.
Jak informują rozmówcy PAP, pracę z początkiem nowego roku szkolnego utraci też część pracowników placówek oświatowych niebędących nauczycielami. Przykładowo w woj. mazowieckim - według tamtejszego ZNP - pracę może od września utracić około 1000 nauczycieli, 1200 może mieć obniżony wymiar zatrudnienia, zredukowanych ma być także 130 etatów pracowników administracji i obsługi placówek oświatowych.
Pedagog prof. Stanisław Dylak z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza komentuje to następująco:
"To jest sprawa wagi państwowej. Te tysiące nauczycieli to nasze dobro publiczne wykształcone z naszych podatków. Wśród nich są słabeusze, ale są też nauczyciele dobrzy i bardzo dobrzy. To nie jest tak, że mamy się nad nimi litować, ale po prostu nie możemy pozwolić na marnowanie potencjału".
To poza tym także marnowanie potencjału naszych uczniów, szczególnie licealistów, którzy już od ubiegłego roku dopiero w drugiej klasie mogą wybierać przedmioty, w których zamierzają się specjalizować na poziomie rozszerzonym. Oznacza to, że te przedmioty, często związane z wyborem kierunku studiów, są teraz nauczane w zdecydowanie mniejszym wymiarze godzin. To kolejny przejaw zwijania się państwa pod rządami Platformy Obywatelskiej.
PAP |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 08 2013 18:43:36 ·
9 Komentarzy ·
51 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|