|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Rozdygotany teflon |
|
|
Donald Tusk to wzorcowy teflonowy premier, otoczony przez teflonowych ministrów. Nawet jak leży, to mucha na nim nie siada, bo dzięki teflonowej pokrywie nie ma punktu zaczepienia. Prokurator generalny Andrzej Seremet nie ustępuje premierowi i jego teflonowej odporności. Marek Biernacki, nowy minister sprawiedliwości, ośmielił się skrytykować niedawno roczne sprawozdanie prokuratora Seremeta. Biernacki dał do zrozumienia, że sprawozdanie prokuratora generalnego można potłuc o kant pośladków organów ścigania. Jakież było oburzenie Seremeta na krytykę ministra sprawiedliwości. W TVP Info oświadczył, że brak jednolitych wytycznych w sprawie sprawozdania powoduje subiektywną krytykę ministra. Obawiam się, że nowomowę prokuratora generalnego może zrozumieć tylko on sam. Seremet dał do zrozumienia, że dopiero rozmowa z premierem, a nie jakiś minister Biernacki, będzie dla niego miarodajna. Cóż było robić, minister sprawiedliwości położył uszy po sobie i oświadczył, że jego krytyka nie zmierzała do usunięcia Seremeta.
Szkoda, że Biernacki się złamał, bo prokurator Andrzej Seremet od lat kompromituje wymiar sprawiedliwości. Trudno powiedzieć, czy powodem tego jest zwykłe lenistwo, czy świadome zaniechania podległych mu prokuratorów.
Od roku toczy się "intensywne" śledztwo w sprawie Amber Gold i nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów. Przypomnę więc, że inny twórca piramidy, Bernard Madoff, został aresztowany przez FBI w grudniu 2008 roku. Pół roku później, w czerwcu 2009 roku nowojorski oszust dostał wyrok 150 lat więzienia. Madoff okradł swoich klientów na 50 mld dolarów, a prokuratura amerykańska potrzebowała tylko czterech miesięcy, by sformułować zarzuty. Tak to wygląda w cywilizowanych krajach, natomiast u nas, po roku śledztwa, podejrzany o gigantyczne oszustwa Plichta siedzi w areszcie. Zapracowani polscy prokuratorzy ciągle nie mogą sformułować aktu oskarżenia. Śledztwo prokuratorskie wobec słynnej matki Madzi to pokaz niekompetencji i opieszałości organów ścigania. W przedwojennej Polsce słynna sprawa Gorgonowej, oskarżonej o zabójstwo córki swojego konkubina, trwała pół roku. Podejrzana została aresztowana w grudniu 1931 roku, a wyrok w pierwszej instancji zapadł w maju 1932 roku. Dzisiejsza prokuratura ma do swojej dyspozycji nieporównywalnie lepsze środki łączności i nowoczesne metody śledztwa, a pracuje dwa razy wolniej. Andrzej Seremet powinien spalić się ze wstydu. Cóż, teflon się nie pali ani do pracy, ani ze wstydu.
W normalnej demokracji Seremet już dawno pozbawiony byłby swojej funkcji, ale my żyjemy w demokracji pomunistycznej. Seremetowi nic nie grozi, bo śledztwo w sprawie Amber Gold toczy się prawidłowo, czyli wolno. A jak mówią sowieccy, im dłuższe śledztwo, tym mniejsze emocje i niższy wyrok. Plichta też o tym wie, więc siedzi spokojnie w areszcie, który odliczy się od ostatecznego wyroku.
Biernacki wreszcie się zreflektował, że premier nie chce zmieniać konia w trakcie przeprawy przez Amber Gold. Poza tym niezależny Seremet i jego prokuratorzy realizowali wytyczne partii i rządu z ogromnym zaangażowaniem. Osiem miesięcy trzymali w areszcie Starucha, nieformalnego szefa kibiców Legii. Wymasowany przez organa ścigania świadek koronny dostarczał coraz więcej amfetaminy śledczym.
A Brunon K., zwany polskim Bin Ladenem, który chciał nas pozbawić najwyższych organów, wysadzając Sejm w powietrze, ten nieszczęśnik siedzi w areszcie już ponad rok i nie przyznaje się do winy. A terroryści internetowi, którzy podkładali wirtualne bomby w szpitalach i prokuraturach? Organa ścigania miały pełne portki roboty przez ostatni rok, a premier rósł w siłę, choć ludziom nie żyło się dostatniej. Naczelny Seremet, jak widać, i jego prokuratorzy, osiągnęli już taki poziom kompromitacji, że przeciętny obywatel nic z tego nie rozumie. Spocone czoło i wzrok nabrzmiały generalnego Seremeta, to typowy obraz determinacji człowieka z teflonu.
Tylko teflonowy Tusk lepiej odgrywa zatroskanie problemami, których już od dawna nie potrafi rozwiązać. Teraz nadchodzi ostatni etap przed zbliżającym się upadkiem systemu III RP. Rządzący człowiek z teflonu staje się coraz bardziej rozdygotany, bo działa u niego już tylko instynkt samozachowawczy. Generalny Seremet to dzisiaj rozdygotany teflon, który działa kojąco na strzaskane nerwy teflonowego premiera.
Marek Król |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 20 2013 11:55:29 ·
9 Komentarzy ·
62 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|