|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Gospodarka na zaciągniętym hamulcu |
|
|
Stefczyk.info: W czasie, gdy Sejm podejmował decyzję o zawieszeniu progów zadłużeniowych, prezydent Bronisław Komorowski ratyfikował pakt fiskalny. Czy te decyzje nie stoją w sprzeczności? Z jednej strony zawieszamy ograniczenia w zadłużaniu się, a z drugiej poddajemy zewnętrznej kontroli polskie finanse...
Andrzej Sadowski: Obie te decyzje mają charakter wizerunkowy. Jedna jest elementem budowy wizerunku polskiej elity politycznej wobec Europy, wobec elit unijnych. Dlatego pakt fiskalny został ratyfikowany. Ten dokument, w naszej ocenie, wprowadza zobowiązania bez korzyści. To jest zdumiewające, że można podpisywać dokumenty wiążące nas jednostronnie, bez prawa decydowania. W dodatku polski podatnik będzie musiał współfinansować działalność, jaką do tej pory obserwujemy w innych upadających krajach. Jednocześnie pragmatyka pokazuje, że skoro rząd nie przeprowadza zmian, to można zmienić zasady dotyczące finansów publicznych. Władza uznała, że nie uzdrawiając finansów można zmieniać zasady dotyczące wydawania pieniędzy. Te dwie decyzje nie stoją w mojej ocenie w sprzeczności. Polityka pokazywania się w kategorii "dobrego europejczyka" idzie innym torem niż sprawa zmian systemowych w Polsce. Te dwa aspekty działania państwa nie są łączne.
Prezydent może dać zgodę i na pakt i na zawieszenie progów?
To będzie najlepszy dowód, że polskie władze nie uznają tych spraw za sprzeczność.
Centrum im. Smitha uznaje, że zadłużanie się jest niebezpieczne. Jak Pan zatem ocenia zawieszenie progów?
W naszej ocenie progi ostrożnościowe mogą być na poziomie 0 procent. Wtedy wprowadza się naturalną zasadę, że rząd nie może się zadłużać, może wydawać jedynie to, co ma. Ustawa oczywiście powinna dopuszczać - w specjalnych i dobrze opisanych sytuacjach - zaciąganie długów, ale to powinna być sytuacja wyjątkowa. Każdy inny poziom progu jest decyzją polityczną. Ustalenie progu jest więc decyzją arbitralną. Samo ustalenie wysokości progów nie jest tak istotne. Są gospodarki, jak np. amerykańska, będące na tyle sprawne, że dług może być większy, a gospodarka i silny wolny rynek dają możliwości spłaty pożyczki. W tej sytuacji dług można obsłużyć. Nie ma sensu w tej sprawie mówić jedynie o procentach. Niektórych robią z tego numerologie, czy niemal fetysz.
Poziom progu i długu nie jest najważniejszy?
Nawet przy mniejszych progach, przy mniejszym poziomie redystrybucji PKB przez finanse publiczne polska gospodarka, która już jest na zaciągniętym hamulcu, może nie obsłużyć naszego długu. Skupianie uwagi na tym, że rząd gmera przy progach nie jest słuszne. Nawet bez tego, przy zablokowanej gospodarce, Polska może nie być w stanie spłacać nawet tego długu, który mamy już obecnie. Problem polskiej gospodarki tkwi gdzie indziej, nie w progach.
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 30 2013 09:01:26 ·
9 Komentarzy ·
57 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|