 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Afera z Madonną przeistacza się w aferę z Muchą? |
|
|
CBA bada dokumenty na temat finansowania koncertu, wymieniane pomiędzy Ministerstwem Sportu a resortem finansów. Tymczasem reporterka TVN24 dotarła do korespondencji na ten temat i - jak się okazuje - nie znalazła tam słów nawiązujących do koncertu Madonny. Mowa jest jedynie o "zarządzaniu Stadionem Narodowym", w tym o kosztach na imprezy testowe. Ministerstwo Finansów dofinansowania przyznało, ale bez wiedzy o tym, że wśród dofinansowanych imprez miał być także ów feralny koncert. Czy było to świadome ominięcie zwrotu "koncert Madonny" we wniosku? Jak mówi Adam Szejnfeld na antenie TVN24: "Trudno byłoby mi uwierzyć, że ci wszyscy urzędnicy byliby tak niekompetentni, że nie wiedzieli, co we wniosku zapisać". A jednak w tych dokumentach nie ma ani słowa o rzekomym pozwoleniu wydania publicznych pieniędzy na koncert. Więc jednak przekroczenie uprawnień?
Problem Muchy z Madonną zaczął się, gdy NIK w swoim raporcie zarzucił jej niegospodarność, polegającą na sfinansowaniu koncertu gwiazdy pop na Stadionie Narodowym i wydatkowanie na to środków przeznaczonych na Euro i promocję siatkówki. Była to kwota równa blisko 6 mln złotych. Premier sprawę zbagatelizował, tłumacząc, że minister Mucha postąpiła z godnie ze zdrowym rozsądkiem, starając się, by stadion żył.
Jednak na wniosek posła PiS-u sprawą zajęła się prokuratura, prowadząc śledztwo w kierunku przestępstwa urzędniczego, polegającego na przekroczeniu uprawnień przez urzędników na koncert Madonny. Szefowa resortu sportu broni się argumentem, że koncert był "imprezą testową" i dlatego mogła skorzystać z funduszy, związanych z organizacją Euro. Nieprzekonani śledczy skierowali jednak sprawę do CBA.
Obecnie w sprawie gromadzone są materiały i przesłuchuje się osoby z ministerstwa, planuje się także wezwanie samej pani minister. Jak pisze portal TVN24.pl jednym z wątków badanych przy tej okazji jest zakup ponad 4000 biletów na koncert przez resort sportu. Minister Mucha dementuje pogłoski o tym zakupie, ale jakiś czas temu tygodnik "Polityka" ujawnił fakturę wystawioną na Ministerstwo Sportu, opiewającą na kwotę ponad 1,5 mln złotych. Minister Mucha tłumaczyła, że "spółka NCS przygotowała ofertę dla pracowników Ministerstwa Sportu i Turystyki, na podstawie której każdy pracownik mógł kupić maksymalnie 4 bilety. Za dystrybucję biletów odpowiadała spółka Narodowe Centrum Sportu".
Jak widać afera jest rozwojowa, a po kilku miesiącach ciszy problemy minister Muchy znowu ujrzały światło dzienne. Niewdzięczne społeczeństwo zaś i oddane mu media nie doceniają tego, że rząd zorganizował mu koncert gasnącej gwiazdy pop, zwanej niegdyś królową i jeszcze zapłacił za bilety. Nie da się rządzić takim społeczeństwem. |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 09 2013 06:59:01 ·
9 Komentarzy ·
49 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
