|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
O Ziemkiewiczu - z innej strony |
|
|
Rozumiem to tak, że zdaniem Ziemkiewicza J. Kaczyński nie zgadza się, by rozmaite środowiska nie będące wcale PiSem , w interesie własnym czepiały się PiS’u jak, nie przymierzając, “coś tam” okrętu i tak podczepione do PiS’u trwały sobie spokojnie do czasu, gdy będzie można z hukiem się od niego odczepić jak, znowu nie przymierzając, Kluzikowcy. Krótko mówiąc ja odczytałem artykuł Ziemkiewicza jako kolejny “lament okraków”, którzy nie mogą być “trochę tu, a trochę tam”.
Aczkolwiek nie ma tego powiedzianego wprost , to jednak jak wynika z artykułu Ziemkiewicza nieuchronnie wisi nad Kaczyńskim jeszcze poważniejszy zarzut niż ten, że nie lubi “czegoś, co czepia się okrętu” i dopiero ten zarzut może wzbudzić nienawiść wszystkich “mądrych” naszego kraju. Otóż Kaczyński swoją postawą psuje “rynek polityczny” upodmiotowując wyborców. W czym problem- otóż w tym, że Ziemkiewicz chcąc “partii wielonurotowej” chce, by wyborcy głosując na Kaczyńskiego wybierali jednocześnie np. Ziemkiewicza, bo w tym momencie jest razem z Pis’em, co porównując wybory do sytuacji kiedyś dość powszechnej, przypomina autostopowiczów, którzy namawiają będącą z nimi dziewczynę, by stanęła z boku drogi a oni leżą schowani w rowie. Jak jakiś kierowca skuszony uroda dziewczyny raczy się zatrzymać, to wtedy z rowu wyskakuje kilku drabów i razem z nią ładują się do samochodu. Gdyby taki kierowca widział cała grupę, nigdy by się nie zatrzymał. Czyli wracając do wyborów, nigdy by na taką partię nie oddał głosu.
Cała linia propagandowa salonu , cała poprawność polityczna w rzeczywistości sprowadza się właśnie do ukrywania “drabów leżących w rowie”. Tak jak przestępstwem wobec salonu jest zaglądanie na jego zaplecze, jest pytanie się o to, jak to się stało, że właśnie te osoby zajmują obecną pozycję społeczną, tak zbrodnią wręcz niewybaczalną, jest nie posiadanie żadnych “ogonów”. Zbrodnią jest jednoznaczna postawa polityczna. Bo o ile teraz Oni uważają, że jak długo nie udowodni się, że ich “ogony” są “brzydkimi drabami”, to tak długo nie można powiedzieć, że oszukują wyborców, to w sytuacji w której jest choćby jedna partia “bez ogonów” będzie można przez analogie krytykować ich za sam fakt posiadania tychże. Nie trzeba będzie wcale zastanawiać się na tym, jakie te ogony są, a wystarczy, że się je zobaczy. Nie trzeba będzie się zastanawiać, czy dany “ogon” jest ćpunem, gangsterem czy ubekiem, co zawsze trudno jednoznacznie z zewnątrz udowodnić. Prawo w Polsce nie pozwala się dzielić publicznie swymi podejrzeniami. Można mówić, że ktoś jest np. złodziejem, ale trzeba mieć na to dowód w znaczeniu prawnym - czyli tak na prawdę wyrok skazujący i to jeszcze w dodatku zawierający klauzulę pozwalającą opublikować wizerunek. W praktyce można więc tylko włączyć się we flekowanie tych, których salon wcześniej odrzucił! Ale fakt “podczepienia”, czy niejednoznaczności politycznej jest łatwy do udowodnienia i sam w sobie nie jest zarzutem, bo jest normą w ich środowisku.
Tak więc partia tak jednoznaczna jak PiS, może być rzeczywiście zabójcza dla systemu, bo ulegalnia krytykę! I okazuje się, że to przeszkadza Ziemkiewiczowi! Po za tym, jak ktoś słusznie zauważył Pan Redaktor Ziemkiewicz zaszczycił swoją obecnością Kongres Nowej Prawicy. Ugrupowanie to powstało na gruzach UPR. Jak to się stało, że UPR legł w gruzach. Czy nie przez to, że zostały wybrane do władz osoby nieodpowiednie, zbyt rozrzutne, niezbyt staranne w prowadzeniu bieżącego zarządu partii? A czy gdyby UPR był partią bardziej “jednoznaczną” to osoba, która zebrała o bodajże kilkadziesiąt głosów mniej niż wymagany limit do zarejestrowania listy wyborczej, ale za to skończyła zbieranie podpisów przed czasem, miałaby szanse na sukces w wyborach na szefa Partii? Przecież tylko fakt iż reprezentował on “pewien nurt w środowisku” spowodował jego wybór na przewodniczącego partii.
Widać więc wyraźnie, ze “wielonurtowość” jest problemem, jest bramą dla osób nieodpowiedzialnych. Wspominam tu UPR nie dlatego, że jestem jakimś wielkim zwolennikiem tej partii, lub jej programu, bo nie jestem zwolennikiem tej partii, ale pamiętam, że to przytomność umysłu Korwina doprowadziła do wyjęcia pierwszej nogi z “okrągłego Stołu”, że to jego działanie umożliwiło Świtoniowi wykrzyczenie z trybuny sejmowej , że Wałęsa to Bolek. To zaś spowodowało, iż nie dało się “zabetonować” akt MSW, jak to zapewne planował salon. Byłem pewien, że jacyś następcy płk. Lesiaka odgryzą się za to Korwinowi i prawdopodobnie będą chcieli zlikwidować UPR - i nie pomyliłem się. Poczekali aż Korwin zestarzeje się, poczekali aż straci siły i wtedy zlikwidowali mu jego dzieło. Oczywiście winy PiS’u są nieporównywalnie większe, więc i działania na rzecz jego likwidacji są o wiele bardziej zdecydowane, a więc i środowisko musi być o wiele ostrożniejsze. To, że środowisko nie dopuściło do swego rozszczelnienia po Katastrofie Smoleńskiej dowodzi raczej jego siły i odpowiedzialności i nie ma w tym nic złego, bo było to działanie bardzo dobre - wręcz optymalne.
Kto bowiem mógł stwierdzić, czy wśród osób garnących się do PiSu nie ma jakichś Bolków, Filozofów i innych Zapalniczek, co w przyszłości mogłoby być wielkim problemem. Jeśli zaś ci ludzie, wzruszeni tragedia smoleńska podejmą jakieś działania i będą one dobre, to wtedy będzie dla nich nie tylko miejsce a wręcz godne miejsce w Pisie - ale najpierw poprosimy o owoce. Ciekawe więc dlaczego Pan Redaktor Ziemkiewicz tego nie uwzględnia w swoich lamentach. Przecież jest człowiekiem wybitnie inteligentnym i pomija fakt, iż w obecnej sytuacji politycznej jest prawdopodobna próba rozbicia struktur pisowskich również przez wprowadzenie do jego środowiska osób (sprawców?)nieznanych. Zabezpieczenia przed tym traktuje jako wadę partii a nie zaletę. Może też Ziemkiewicza dotknął “syndrom Wałęsy”, o którym pisze Toyah na swoim blogu- nie zamieszczam linku, bo nie wiem jak go wkleić - ale spostrzeżenia są ciekawe. Co by nie było faktem jest to, co zauważył najinteligentniejszy z “okraków”- Warzecha, że jest dla nich coraz mniej miejsca, że przybliża się moment, w którym będą musieli określić się po jednej ze stron,i to bez możliwości negocjowania ceny tego wyboru. No cóż, trudno, takie życie.
UPARTY |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 30 2011 20:39:44 ·
9 Komentarzy ·
280 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|