![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Nawigacja |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Użytkowników Online |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Nasza kolonia nad Wisłą... |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Wracajcie do Polski - zachęcał ostatnio liderów polonijnych szef MSZ Radosław Sikorski. Przekonywał, że Polska stwarza swym obywatelom lepsze szanse na karierę niż emigracja. "Dzięki naszym cechom narodowym - pracowitości, inteligencji, talentowi, polotowi - Polska jest dziś krajem sukcesu, którym warto się interesować i z którym warto współpracować" - podkreślał Sikorski podczas spotkania z Polonią w Senacie.
Trudno powiedzieć co miał na myśli szef MSZ i po co Polacy, a przede wszystkim do czego, mieliby wracać. Tu jest przecież bardzo dobrze, tak że już nic ani nikt nie jest do szczęścia potrzebny. Budujemy dobrobyt Niemiec i Wielkiej Brytanii i tak pewnie zostanie, skoro strach do kraju wracać, bo za pięć lat ZUS zbankrutuje i na starość lepiej urządzić się na Wyspach albo w Niemczech, niż w kraju skazywać się na łaskę pomocy społecznej.
Lepiej na zmywaku
Zresztą nawet gdyby ZUS nie zbankrutował, to po pracy na umowę śmieciową o emeryturze można zapomnieć. A na umowy śmieciowe (umowy- zlecenia, umowy o dzieło, umowy cywilno-prawne) pracuje aż 65 proc. ludzi młodych, którzy nie przekroczyli trzydziestego roku życia.
Skoro dla kobiet, by mogły nabyć prawa do świadczenia emerytalnego wymagane jest obecnie 20 lat składkowych, by uzyskać emeryturę minimalną, a dla mężczyzn 25 lat składkowych, to nie ma siły, młodzi będą uciekać.
W Wielkiej Brytanii wystarczy legalnie pracować 11 lat, by nabyć prawa do tzw. emerytury państwowej, to jest najniższego świadczenia w przeliczeniu w wysokości ponad 2 tysięcy zł. Zmywak więc okazuje się być lepszą perspektywą, niż "kariera" w Polsce.
Toteż wyjechało już ponad 400 tys. osób z wyższym wykształceniem. W sytuacji gdy osoby z dyplomem wyższej uczelni nie mają pracy albo zagranicą pracują poniżej swoich kompetencji mówienie o sukcesie edukacyjnym doby transformacji to już jedynie chwyt propagandowy.
Dorabiamy Niemców
Nie dziwią więc specjalnie wyliczenia ekspertów Instytutu Sobieskiego, że w ciągu najbliższych siedmiu lat emigranci z Polski znacząco przyczynią się do wzrostu zamożności państw Europy Zachodniej. Polacy pracujący za granicą wzbogacą PKB państw do których wyjechali o... 171,88 mld euro! Według Instytutu Sobieskiego najbardziej skorzystają na polskiej emigracji w latach 2014-2020 gospodarki Wielkiej Brytanii (Polacy przyczynią się tam do wzrostu PKB o 63,7 mld euro), Niemiec (wzrost PKB o 50,0 mld euro), Irlandii (wzrost PKB o 11,8 mld euro), Włoch (9,7 mld euro), Holandii (9,7 mld euro) oraz Francji (6,3 mld euro).
Tamte bogate gospodarki zyskają, a my stracimy. I to sporo, bo emigracja zarobkowa stanie się głównym powodem osłabienia potencjału rozwojowego poszczególnych polskich regionów. Największy ubytek z powodu emigracji Polaków w latach 2014-2020, jak wyliczył Instytut Sobieskiego, odczują na swoim terenie w tworzeniu PKB kraju województwa: Śląskie (-15,0 mld euro), Małopolskie (-12,2 mld euro), Dolnośląskie (-11,8 mld euro), Podkarpackie (-11,6 mld euro) oraz Mazowieckie (-9,6 mld euro).
Dlatego tym bardziej nieprzyjemnie zgrzyta w uszach wypowiedź brytyjskiego premiera Davida Camerona, że "karygodnym niedopełnieniem obowiązków" rządu Partii Pracy jest to, iż do Wielkiej Brytanii zamiast spodziewanych 14 tysięcy, przyjechało "za chlebem" ponad 700 tysięcy Polaków. Takie to "karygodne", że brytyjskiemu fiskusowi imigranci z Europy ogółem wpłacili o około 30 proc. więcej, niż otrzymali w ramach świadczeń socjalnych.
Biurokracja rośnie jak na drożdżach
Stopa bezrobocia w październiku wyniosła według GUS 13 proc. i nie uległa zmianie w stosunku do września. Tak wysokie bezrobocie w październiku po raz ostatni odnotowano w 2006 roku. W zimie w związku z wstrzymaniem m.in. prac w budownictwie bezrobotnych pewnie jeszcze przybędzie, w lutym br. było ich aż 14,4 proc.
Przy takich danych można pomyśleć, że po prostu nie przybywa nowych miejsc pracy. Pewnie tak, bo niby gdzie, poza jednym chyba wyjątkiem. Z danych GUS opublikowanych w połowie tego roku wynika, że w administracji publicznej pracuje o prawie 7 tysięcy osób więcej niż w 2011 r., a - najwięcej biurokratów przybyło w samorządach gminnych. Tym samym mamy już 443,1 tys. urzędników.
Czyli, można powiedzieć, wszystko wróciło do normy, bo wyjątkiem był tylko rok 2011, gdy po raz pierwszy od początku lat 90. pracowników administracji ubyło o prawie 2 proc. Wniosek z tego taki, że niezależnie od tego kto rządzi to urzędników przybywa. Trzeba widać tych działaczy partyjnych i ich rodziny jakoś wynagrodzić.
Swoistą rekordzistką w zatrudnianiu jest tu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Gdy w 2006 roku obejmowała funkcję, w urzędzie pracowało ponad 5,5 tys. osób, a dziś jest ich ponad 7,6 tys. Przybyło więc blisko 30 proc. zatrudnionych w administracji samorządowej, podczas gdy w tym samym czasie, według Urzędu Statystycznego w Warszawie, ludność stolicy zwiększyła się o niespełna 1 proc., z 1,702 mln do 1,716 mln mieszkańców.
Republika bananowa
Zarabiamy dziś mniej niż w objętych kryzysem Hiszpanii i Grecji. Tam za godzinę pracy przy minimalnych zarobkach dostaje się odpowiednio - 3,91 euro i 3,35 euro, a w Polsce jest to tylko 2,21 euro na godzinę. Ja nie mówię już o takiej Nowej Zelandii ze stawką 8,67 euro za godzinę, bo to zupełnie inny świat, kto nie wie jak Nowa Zelandia z dużego bezrobocia i dołka gospodarczego wyszła z sukcesem na prostą, to polecam lekturę "Nowozelandzkiego odrodzenia gospodarczego" Richarda Prebble'a.
Nam nie grozi stanie się drugą Nową Zelandią i jak na razie jest tak dobrze, że i tych 2,21 euro często nie ma, bo my mówimy tu o godzinie pracy przy płacy minimalnej, która dziś wynosi 1,6 tys. brutto, a zatem mowa o zarobkach tych, którzy mają umowę o pracę.
Jeszcze gorzej zarabia się przecież na umowach śmieciowych, gdzie minimalna stawka za godzinę nie jest określona, a więc może być dowolna. Może to być więc np. 5 zł za godzinę sprzątania supermarketu, czy 2,40 zł brutto, którą to stawkę za godzinę pracy zaproponował pracodawca poszukujący pracownika do ochrony placu budowy. Anons ukazał się na stronie internetowej jednego z portali w Trójmieście i wywołał medialną burzę i całą dyskusję, ile powinno się zarabiać w Polsce za godzinę pracy.
Nawet jednak gdyby ustalono minimalną stawkę, to czy to cokolwiek zmieni? Odgórne regulacje często przecież okazują się fikcją i bardzo łatwo je ominąć. Te "furtki" nie są zresztą przypadkowe, trudno bowiem uwierzyć by ustawodawca ich nie przewidział.
I tak jak w przypadku płacy minimalnej łatwo obejść prawo, tak okazuje się martwym zapisem tzw. ustawa kominowa ograniczająca miesięczne zarobki prezesów spółek skarbu państwa do sześciokrotności średniej pensji brutto, czyli do ok. 21 tys. miesięcznie. Jeśliby ta ustawa rzeczywiście obowiązywała, to prezes zarządu Polskich Linii Kolejowych Remigiusz Paszkiewicz nie zarabiałby ok. 100 tys. złotych miesięcznie, a prezesi Poczty Polskiej nie dostawaliby na miesiąc po 80-90 tys. złotych. No, ale oni mają podpisane jakby się kto pytał kontrakty menadżerskie, więc tę ustawę kominową Sejm chyba przepchnął głównie tylko dla zamydlenia oczu opinii publicznej.
Drugiej Japonii nie ma i nie będzie
W nękanej bezrobociem Polsce, pozbawionej przemysłu, w której upadły zakłady pracy, i zadłużonej na następne pokolenia, świetnie prosperują banki i galerie handlowe. Sektor bankowy odnotowuje rekordowe zyski, centra handlowe świetnie prosperują i wciąż powstają nowe.
Tak się składa, że jak każde dziecko wie, zarówno handel jak i banki nie są w polskich rękach i jeśli głównie one mają się świetnie, to gdzie my jesteśmy. Bogate dziś kraje takie jak Japonia, którą nam Lech Wałęsa tak obiecywał, czy mała Finlandia, gdy były "na dorobku", to traktowały restrykcyjnie inwestycje zagraniczne jako zagrażające rozwijającej się gospodarce.
Polska to jednak także nie Węgry i koalicja PO-PSL jak gdyby nigdy nic darowała bankom podatek obrotowy. Sieci handlowe natomiast transferują bez przeszkód to co zarobią do swoich krajów, przy czym, mówiąc w największym skrócie, wykazują na papierze niewielkie zyski i od nich płacą podatki. Resortu finansów i fiskusa to jednak za bardzo nie interesuje, tak więc oni mają tanią siłę roboczą i rynek zbytu, a my co?
Julia M. Jaskólska
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 29 2013 12:14:27 ·
9 Komentarzy ·
19 Czytań ·
|
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Komentarze |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Dodaj komentarz |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Oceny |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Logowanie |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Shoutbox |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
![](themes/Executive/images/blank.gif) |
|