Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Szkodliwi idioci trzymają sztamę z resortowymi dziećmi
Gdyby mi złota rybka, wedle życzenia, przekazała instrukcję na cios nokautujący wielopokoleniowy resort, dołączając informację, że znokautowani mają żony, mężów, dzieci i chore matki, zmachałbym się według wskazówek i bez najmniejszego zastanowienia posłał na dechy wszystkich razem i każdego z osobna. Komu się wydaje, że w pojedynku z takim marginesem, jak ukołysane przez esbeków pokolenie karierowiczów i cyników, da się zachować wrażliwość, niech wie, że żadne z nich żonami, dziećmi i chorymi matkami nigdy się nie przejmowało. Bardzo efektownie brzmią te wszystkie manifesty moralne, że tak się nie godzi, że musimy okazać człowieczeństwo, że jest czymś obrzydliwym pisać o rodzinie i oczywiście w finale nieśmiertelne hasło: "dzieci nie odpowiadają za grzechy rodziców". Odpowiadają i to prawie w każdej kulturze, w każdej cywilizacji, a już w judeochrześcijańskiej na pewno. Niemieckie dzieci ponosiły odpowiedzialność za grzechy rodziców przez pół wieku, dopóki nie zaczęło się relatywizowanie win. Pięćdziesiąt lat co najmniej dwa niemieckie pokolenia były stawiane na baczność z powodu zbrodni, których dopuścili się "ich dziadkowie, babki, matki i ojcowie". Nie zdarzyło się przez półwiecze, by którekolwiek z dzieci grzesznych rodziców zrobiło karierę nie odcinając się od zbrodni rodziców.

W Polsce mamy do czynienia z czymś niewyobrażalnym, bo kariera jest robiona dokładnie odwrotnie. Fakt, że pochodzi się z rodziny komunistycznych zbrodniarzy albo co najmniej jadło się obiadki w domach totalitarnych funkcjonariuszy, nie tylko w niczym nie przeszkadza, ale wręcz stanowi doskonały życiowy start. Dalej jest jeszcze bardziej paranoicznie, dzieci grzesznych rodziców tuż po rozpoczęciu kariery deklarują, że totalitaryzm rodziców nie był taki zły, a one same są ofiarami, ponieważ atakuje się je z nienawiści i zawiści, czyli kompletnie za nic. Moralny bajzel na kółkach, który do spółki ciągną cyniczni karierowicze i szkodliwi idioci. Resortowe dzieci dostały się na szczyt kariery z jednego powodu, którym jest dziedzictwo postaw i zachowań, ale też korzystanie z układu koneksji trwającego od czasu karier ich dziadków i rodziców. Traktowanie tych "bidulek" jako ofiary krzywdzących publikacji, jest czymś nie tylko kompletnie idiotycznym, ale też po prostu nikczemnym. Jak okiem sięgnąć i jakiego by GPS-a nie włączyć, nawet za dawną żelazną kurtyną nie znajdziemy takich fenomenów, jak trzech kolejnych prezydentów, którzy albo byli komunistycznymi zbrodniarzami i funkcjonariuszami albo komunistycznymi donosicielami. Nie ma drugiego takiego kraju, w którym szefowie dwóch największych telewizji komercyjnych, w komplecie byli esbeckimi współpracownikami. Trudno znaleźć drugi taki kraj, w którym byli komunistyczni dygnitarze ciągle są przedstawiani jako eksperci i twórcy nowych kierunków politycznych, co więcej pokazuje się ich jako obrońców europejskiej demokracji.

Zbiór powyższych patologii jest możliwy do wypełnienia, w tak imponującej liczbie, właśnie dlatego, że z jednej strony dzieci nie odpowiadają, ale kontynuują grzechy rodziców, a z drugiej strony szkodliwi idioci uprawiają tanie moralizatorstwo. Żadnych szans na moralność, normalność i uczciwą konkurencję nie ma i nie będzie dopóki to wielopokoleniowe, przesiąknięte komunizmem towarzystwo nie zostanie społecznie sprowadzone do właściwego poziomu - marginesu. Czy te biedulki są winne, że mama, tata, dziadek i babcia uczestniczyli w bandyckim systemie? Nie, temu nie są winni, ale winni są przejęcia schedy, winni są z powodu szemranych karier załatwianych na zapleczu komunizmu i przede wszystkim wini są temu, że inaczej nie potrafią, dlatego robią wszystko, aby nic się nie zmieniło. Im się absolutnie nic nie należy, tym bardziej nie należy im się litość i humanitaryzm. Każdą podłość resortowe dzieci są zdolne popełnić i popełniają bez zastanowienia. Dlatego gdy widzę albo czytam szkodliwych idiotów, którzy nawołują do frajerskiego humanitaryzmu wobec dziedzicznej patologii, mam ochotę wrzucić idiotów do tego samego wora, w którym tkwią resortowe dzieci. Idioci biadolą, a na zapleczu drugie i trzecie pokolenie mentalnych komunistów pisze pozew. Poskarżą się w nim na rozpowszechnianie prawdy, która jest "naganna moralnie" i "nie do przyjęcia w normalnym życiu publicznym". Czemuś biedny? Boś głupi! Czemuś głupi? Boś biedny! Żadnej litości dla kliki wielopokoleniowej i żadnego sentymentu przy tępieniu idiotów. Taką mam propozycję przynajmniej dla jednego pokolenia, żeby odrobić straty po trzech pokoleniach resortowego zdziczenia.

MatkaKurka
-------------------------------------------
Ubecka wigilia - Link
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 23 2013 16:10:07 · 9 Komentarzy · 24 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.