Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Katar czy wojna polsko-chińska ? - Kapitan Nemo
Bo z Chińczykami wojna wydaje się być nieunikniona tym bardziej, że Geniusz Kaszub, Słońce Peru i Grom Dolomitów jest w dodatku Twardzielem ( w skrócie Tw.), który nie przepuści tym, którzy chcą naciągnąć Państwo Tuska na dodatkowe koszty. - Nikt nie naciągnie państwa na dodatkowe pieniądze, które wykraczałyby wyraźnie poza kwoty zapisane w umowie - oświadczył premier. Każdy ponjał aluzju, a zwłaszcza chińskie konsorcjum COVEC,które buduje fragment autostrady A2 …

Sytuacja jest poważna, gdyż dotychczas Geniusz Kaszub straszył wyłącznie kastracją lub zamykaniem stadionów i kiboli, lub obsobaczał leniwych urzędników, którzy powinni brać przykład z prezesa klubu Tęcza, który „jak nikt się zamęczał dla klubu Tęcza”. - Będę twardy i tego samego oczekuję od moich urzędników - mówił Donald Tusk, komentując problemy związane z budową dróg i stadionów przed EURO 2012. I jak wspomniałem wcześniej – Twardziel Tusk nie będzie ustępował przed tymi, którzy chcą "naciągnąć" kraj na dodatkowe pieniądze. Okazuje się, że dodatkowych pieniędzy chcą także budownicze Stadionu Narodowego, którzy wykonali stadion w sposób budzący powszechny podziw w świecie. Jest to pierwszy w świecie stadion ekologiczny, czyli wykonany z materiałów zastępczych. Możliwe to było dzięki temu, że postawiony do realizacji tego dzieła urzędnik naszego Twardziela, był albo za miękki, albo za wiele chciał – więc Twardziel wymienił go (czyli Mira) na innego, któremu Tusk będzie mógł okazać swoją „twardość”, bez żadnych konsekwencji. Bo Mira Tusk musi przecież bronić przed siepaczami z PIS-u...

Jednak, co może zrobić Twardziel w gniewie, gdy „będzie twardy wobec swoich urzędników” ( oczywiście niższego stopnia) - widać już było w zeszłym roku na wałach przeciwpowodziowych. Tam Tw. Tusk tak ochrzanił wójta gminy Bochnia za powódź, że ten popłakał się, jak bóbr – inny winowajca zniszczonych wałów. Wprawdzie poza zruganiem wójta, który prawdopodobnie współpracował z bobrem, w celu nadwyrężenia fundamentów państwa Tuska, w tym wałów przeciwpowodziowych – Tusk nie zademonstrował wtedy swojej „twardości”. Tusk był wtedy jeszcze pobłażliwy. Ale teraz ma to się zmienić. Twardość Tuska, jako pierwszy poczuł na sobie szef MSWiA Miller, którego Grom Dolomitów bez pardonu obsobaczył za nadgorliwość policji wobec kiboli i Roberta Frycza. Miller po obsobaczeniu ponoć załamał się i planowany na wrzesień Raport w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, wykona dopiero wtedy, gdy dojdzie do siebie. A dojdzie dopiero po wyborach październikowych…

Po zapowiedzi Geniusza Kaszub, że będzie twardy - nietrudno sobie wyobrazić przerażenie obecnego po Drzewieckim ( ps. Miro) ministra sportu, czyli Giersza. Podobno Giersz pośpiesznie usiłuje połączyć EURO 2012 w Polsce, z inną wielką imprezą o randze światowej. Mają to być Mistrzostwa Świata w Survivralu - Czyli przeżyciu w Polsce w okresie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Jednym z zadań zawodników będzie dotarcie do jednego z czterech stadionów, zlokalizowanych w Polsce, korzystając z polskich autostrad i dróg ekspresowych, lub też z kolei –zawiadywanych przez Grabarczyka - uratowanego przez pobłażliwego wtedy Tuska. W przypadku Grabarczyka nasze Słońce Peru jest więc pod przysłowiową ścianą, gdyż nie dość, że Tusk wybronił Grabarczyka, to przecież – nie może zadrzeć ze spółdzielcami Pięknego Czarka. Ale takiemu na przykład zawiadowcy stacja Warszawa Wschodnia można dać w przysłowiową gębę bez większej krępacji, aby poczuł kto tu rządzi.

Dlatego minister Giersz już teraz proponuje, aby przedłużyć rozgrywki EURO 2012 o jeden miesiąc, aby przybysze z Europy, a pewnie też i z innych kontynentów - mogli dotrzeć na czas na wszystkie mecze, rozgrywane w Polsce. Z cenną inicjatywą wyszedł gajowy Bronek, który proponuje organizację w trakcie EURO 2012 tradycyjnych w Polsce polowań na grubą zwierzynę, w trakcie oczekiwania zagranicznych gości na stacji Małkinia, gdzie zlokalizowana będzie przesiadka na pośpieszny do Poznania. Ten scenariusz przygotowano z nadzieją, że Euro 2012 odbędzie się jednak w Polsce w jakiejś formie. Ale niestety - może być gorzej, w związku z nieuniknioną wojną z Chinami...

A wszystko, jak z obietnicami Słońca Peru, zapowiadało się wspaniale. Nieusuwalny spółdzielca Grabarczyk – w imię poprawy stosunków z Chinami – powierzył budowę fragmentu autostrady A2 między Strykowem a Konotopą właśnie Chińczykom. Chińczycy ogłosili teraz, że zamierzają wycofać się z budowy autostrady – jeśli Tusk im do autostrady nie dopłaci. Spotkało się to z niespodziewaną, twardą ripostą Twardziela Tuska, który nie dość, że nie chce dopłacić Chińczykom za budowę autostrady, to jeszcze grozi im karami.

Oświadczenie tego typu wydał Twardziel z Kaszub bawiąc w Paryżu, gdzie od pochwał pod jego adresem, wieczorami musiał zaaplikować sobie serię okładów na zbolałe od poklepywania plecy. Ten rytuał przerwała hiobowa wieść z Warszawy, którą nota bene - Tusk zamierza także odwiedzić w najbliższym czasie. Czy można sobie wyobrażać inną reakcję szefa polskiego rządu na żądania Chińczyków, w trakcie masażu pleców ? - My nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś chce budować w Polsce drogi i stadiony, to albo robi to perfekcyjnie, albo płaci kary. U nas będą obowiązywały takie zasady - powiedział dziennikarzom Twardziel Tusk, bawiący w Paryżu z jednodniową wizytą w okolicach Champs Elysees. Po tych słowach wszyscy zrozumieli, że zabawa w politykę już się skończyła…

Bo podobnie jak w przypadku prywatyzacji polskich stoczni, albo Chińczycy i budowniczowie stadionów zapłacą kary – ale nie będzie EURO 2012, jak nie ma już stoczni i inwestora z Kataru. Albo będzie wojna z Chinami i tu cała nadzieja w Putinie, że zatrzyma chińską armię w marszu na Zachód. Tak, czy siak – w Polsce nie będzie niczego, poza gigantyczną kompromitacją, której nie uratują tradycyjne bączki puszczane na stacji Małkinia dla tych, którzy zrezygnują z polowania u boku prawdziwego hrabiego. Oczekując na opóźniony pospieszny do Poznania...
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 05 2011 07:55:03 · 9 Komentarzy · 293 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.