Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
"Resortowe dzieci. BIZNES"
Kulczyk w służbie narodu

Sejmowa komisja śledcza do spraw Orlengate oraz prokuratura katowicka mają ustalić między innymi, czy dawny Urząd Ochrony Państwa pomagał posadowić Zbigniewa Wróbla na stołku prezesa Orlenu i czy ta operacja UOP została przeprowadzona na polecenie polityków z najwyższych pięter władzy; to jest byłego premiera Millera i byłego ministra Siemiątkowskiego lub ewentualnie jeszcze kogoś innego.

Procenty od zażyłości

Miller, Siemiątkowski, a także prokurator krajowy Karol Napierski stanowczo zaprzeczają, żeby spektakularne zatrzymanie Andrzeja Modrzejewskiego, byłego AWS-owskiego prezesa Orlenu, zostało zaaranżowane po to, aby wymusić na radzie nadzorczej zmiany w zarządzie koncernu paliwowego. Pomimo płynących zaprzeczeń hipoteza, iż to politycy użyli tajnych służb w celu przeprowadzenia "kontrolowanego zamachu stanu" w Orlenie, wydaje się wysoce prawdopodobna. I ta hipoteza powinna być możliwie dokładnie sprawdzona, zarówno w prokuraturze, jak i w sejmowej komisji śledczej. Ale należałoby zweryfikować także inną hipotezę, którą chciałbym podsunąć śledczym prowadzącym dochodzenia w sprawie Orlengate. Otóż - moim zdaniem - nie można wykluczyć, że oficerowie UOP, depcząc po piętach Andrzejowi Modrzejewskiemu, niekoniecznie działali na polecenie polityków! Być może zatrzymując go (po uzyskaniu decyzji prokuratury) po prostu poszli na rękę dr. Kulczykowi z uwagi na wieloletnie zażyłe stosunki i wspólne interesy, jakie łączyły multimilionera ze szpiegami. Być może agenci UOP, a następnie ABW za podszeptem dr. Kulczyka szpiegowali osoby zatrudnione w zarządzie Orlenu oraz monitorowali biznesy prowadzone przez Grigorija Jankielewicza i Wiaczesława Smołokowskiego, właścicieli firmy J&S, która dostarczała do Orlenu ok. 10 milionów ton ropy rocznie w ramach wieloletniego kontraktu. Sejmowi śledczy powinni przyjrzeć się biznesom, jakie Kulczyk prowadził z oficerami tajnych służb! Wskazanym byłoby, aby sięgnęli do ściśle tajnych dokumentów sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych z 1996 r.

Dil ze szpiegami

Parlamentarzyści będą mogli z tych przykurzonych papierów wyczytać, że oficerowie z wywiadu UOP pod okiem gen. Gromosława Czempińskiego prowadzili operację o kryptonimie "Zielone bingo". Operację wymyślono rzekomo po to, aby sprawdzić podatność giełdy na manipulacje kursem akcji. W rzeczywistości grupa oficerów UOP chciała sobie nieco dorobić do pensji. Zgromadzono kwotę ok. 13 mld starych złotych (w tym 3,5 mld pochodziło z funduszu operacyjnego UOP) i kupiono za tę forsę akcje Warty - spółki kontrolowanej wówczas przez Jana Kulczyka. Transakcje pomiędzy UOP a Kulczykiem przeprowadzono po to, aby znając rzeczywistą, niezłą kondycję tej firmy i wiedząc o planowanych obiecujących przedsięwzięciach (nieznanych ogółowi akcjonariuszy) grać na zwyżkę kursu akcji. Gen. Czempiński co najmniej dwukrotnie osobiście odwiedził siedzibę Warty, a w ogóle to utrzymywał dość zażyłe stosunki z ówczesnym prezesem Warty Janem Ch.
W sprawie UOP-owskiego tajnego handlu akcjami Warty prowadziła dochodzenie najpierw prokurator Marlena Bartecka (nr VDs - 48/97 z dnia 4 marca 1997 r.), a następnie śledztwo przejął i umorzył w 1999 r. prokurator Jarosław Baniuk w atmosferze politycznego skandalu. Gen. Czempiński, który stał za operacją "Zielone bingo", po zakończeniu służby w UOP został wspólnikiem Jana Kulczyka w firmie Mobitel-Active. Ta spółka oferowała satelitarne systemy zabezpieczenia aut przed kradzieżą. Generał miał swoje biuro w budynku Kulczyka przy ul. Kruczej w Warszawie. Gromosław Czempiński doradzał też dr. Kulczykowi "w sprawach ekonomicznych" (por. wypowiedź Kulczyka w "Wyborczej" z 23 lipca 2000 r.). Później między Kulczykiem a generałem doszło do spięć na tle finansowym i panowie ostatecznie rozstali się. Jednak w UOP pozostali i dalej funkcjonowali inni oficerowie, z którymi dr Kulczyk utrzymywał doskonałe stosunki.

Układ z FOZZ

W czerwcu tego roku w trakcie dwu rozpraw w procesie FOZZ sąd pochylał się nad dokumentami, na których widnieją podpisy dr. Jana Kulczyka. W tej kwestii zeznawał świadek Paweł W.
Ten były dyplomata, syn wysokiego rangą oficera wojska, przeprowadzał zaskakującą transakcję pieniędzmi należącymi do FOZZ w likwidacji.
Działająca na rynku francuskim i amerykańskim firma AGRI była winna FOZZ pieniądze. (Nawiasem mówiąc spółka ta była prawdopodobnie wykorzystywana przez służby specjalne m.in. do sprowadzania do Polski towarów objętych embargiem COCOM). Forsa z AGRI nie trafiła do likwidatora FOZZ w postaci gotówki. Ponad półtora miliona dolarów wpłynęło na konto pana Pawła W., a ten zamiast przekazać do FOZZ gotówkę - za aprobatą Piotra Grześkiewicza, likwidatora funduszu (obecnie pracującego w ambasadzie polskiej w Londynie) - odkupił od Jana Kulczyka akcje Warty lokując w nich pieniądze należne FOZZ. Porozumienie pomiędzy dr. Kulczykiem a Biurem Prawnym Pawła W. zostało podpisane 28 grudnia 1994 r. Przewidywało, że Kulczyk odsprzeda 80 tysięcy sztuk akcji Warty za 71 mld starych złotych (tj. ok. 7 mln nowych złotych). Dr Kulczyk zobowiązywał się po 3 latach odkupić te akcje, jeśli do tego czasu nie zostaną z zyskiem odsprzedane osobom trzecim. Kulczyk dostał więc coś w rodzaju nieoprocentowanej pożyczki pod zastaw akcji.
Zeznając na procesie FOZZ Paweł W. oświadczył: iż nie jest ani nie był w przeszłości agentem służb specjalnych, zapewnił, że osobiście nie znał gen. Czempińskiego, a z byłym szefem WSI gen. Konstantym Malejczykiem jedynie prywatnie żeglował po Mazurach.
Gen. Gromosław Czempiński też zeznawał na procesie FOZZ. Rozprawa była tajna, nie wiadomo więc, czy generał był przepytywany o interesy, jakie UOP prowadził z dr. Kulczykiem. Sugerowałbym jednak posłom z komisji śledczej, aby zażądali wglądu do akt procesu FOZZ zahaczających o prawdopodobne związki dr. Kulczyka ze służbami specjalnymi.

Imprimatur SB

W okresie 14 lat budowania kapitalizmu w Najjaśniejszej majątek dr. Jana Kulczyka przyrastał - statystycznie biorąc - o 700 tys. dolarów dziennie! Niezwykle pomyślnie rozwijające się biznesy obecny multimilioner rozpoczął od dostaw dla Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W 1991 r. jedna z firm Kulczyka została przedstawicielem Volkswagena w Polsce. Rok później Kulczyk zawarł kontrakt z MSW na dostawę ponad 3 tysięcy aut dla policji i UOP. Kontrakt był wart w przeliczeniu ok. 150 mln nowych złotych. Szefem MSW był wówczas Andrzej Milczanowski, a zastępcą szefa wywiadu płk Gromosław Czempiński.
Ojciec dr. Jana Kulczyka, Henryk Kulczyk, wyemigrował z Polski w 1956 r. Osiedlił się w Berlinie Zachodnim, gdzie potem był liderem propeerelowskiej organizacji polonijnej Zgoda i cieszył się szacunkiem "dyplomatów" pracujących w Polskiej Misji Wojskowej. Dzięki temu jego syn Jan mógł studiować w Polsce i bez przeszkód wyjeżdżać za granicę. W roku 1977 Jan Kulczyk wyjechał do USA. Potem na długie lata osiadł w Berlinie Zachodnim.
W roku 1981 dr Jan Kulczyk założył w Polsce firmę Interkulpol. Kilka miesięcy później, już w stanie wojennym, został wiceprezesem (potem prezesem) izby gospodarczej skupiającej firmy polonijne. Było to ciało dokładnie kontrolowane przez Służbę Bezpieczeństwa. Bez "imprimatur" ze strony ówczesnego MSW dr Jan Kulczyk nie mógłby objąć tej funkcji, co rzecz jasna nie oznacza, iż w tym czasie był agentem SB.
Zaryzykowałbym tezę, że te bardzo dawne i późniejsze kontakty ze specsłużbami do dziś procentują dr. Johanowi w biznesach, jakie prowadzi.
------------------------------------------------------
- Tak rodziły się fortuny w naszej kochanej Ojczyźnie.
 
Dodane przez prakseda dnia stycznia 01 2014 17:54:12 · 9 Komentarzy · 51 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.