|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Grabić Lasy Państwowe - płacić milionowe odprawy |
|
|
Nadmiar licencjonowanych dziennikarzy pozwala przebierać w nich, jak w ulęgałkach - każdy ma ambicje zrobić karierę jako publicysta, jako pisarz, ale rzeczywistość skrzeczy - trzeba się urządzić mieć na raty, żona chciałaby się ubierać, bywać i ... trzeba się sprzedać, ideały schować do kieszeni. W efekcie istotne i bulwersujące nieraz informacje są praktycznie mało dostępne, albo tak zakamuflowane, że przysłowiowy Kowalski nie zawraca sobie głowy ich śledzeniem. Nawet bardzo wykształceni ludzie z naukowymi tytułami często są zaindoktrynowani przez media reżimowe; nie mają czasu, na głowie mają poważniejsze sprawy.
Tymczasem toczy się nieubłagalny proces grabieży państwa, grabieży perfidnej, bo mało widocznej, bo ukrytej pod parawanem sprzyjających przepisów - grabieży, którą prowadza lege artis gremia doskonale wpasowane w rządzący układ. W układzie są oczywiście hierarchie - jest większość praktykantów, którzy mają dość odległe perspektywy i mamieni są błyskotliwą karierą finansową, ale nawet ta szeroka sfera (głównie urzędników państwowych i samorządowych) ma się całkiem dobrze w porównaniu z ciężko pracującym narodem, który szuka jakiejkolwiek pracy za 1.200, albo młodsi jego przedstawiciele emigrują zarobkowo.
Otóż - wg słów PDT, wkrótce będziemy wśród 20 najbogatszych państw świata - oczywiście z punktu widzenia wielkości PKB, co akurat nie świadczy o zamożności pojedynczego obywatela; tutaj miarodajny byłby PKB per capita - czyli w przeliczeniu na głowę. W tej kategorii plasujemy się znakomicie niżej, o wiele niżej od upadających państw strefy Euro - Grecji, Portugalii, Hiszpanii, czy Włoch i nie mamy szans na zmianę tego stanu rzeczy. PDT epatuje bez przerwy faktem otrzymania w tej budżetowej perspektywie największych w UE dotacji - znowu manipulacja - w przeliczeniu na głowę, to już jesteśmy bodaj na piątym miejscu. Ale niech, dobrze jest słyszeć, iż będziemy bogaci, tylko dlaczego w sytuacji gdy kosztem OFE zadłużenie państwa spadnie o 150 mld. zł., obsługa tego długu zmniejszy się o ok 8 mld. zł, także składka transferowana do OFE zmniejszy się wydatnie, zmniejszą się koszty prowizji i wolumen odpisu "za zarządzanie OFE" (to wszystko jest sprawą pożądaną i nawet o wiele spóźnioną) - dlaczego w tej sytuacji spadającego deszczu pieniędzy rząd PDT gorączkowo poszukuje ich jeszcze i grabi ponad miarę co tylko do grabienia pozostało? Mam na myśli tylko dwie sprawy z ostatniego okresu - danina z Lasów Państwowych w wysokości po 800 mln. zł. w latach 2014-15 i dalej po ok. 150 mln. rocznie. Oczywiście po dwóch latach będzie różnie. To jest przedsmak prywatyzacji LP, gdyż po tej operacji popadną w długi i trzeba je będzie sukcesywnie sprzedawać (tak, jak dzieje się to w przypadku szpitali, które wg niejakiej Kopacz nie miały być sprzedawane). Drugą, dość ukrytą sprawą jest zmiana zasad odprowadzania podatków fiskusowi przez podmioty gospodarcze - mianowicie w myśl projektu rządowego obowiązek podatkowy nastąpi bezpośrednio po wykonaniu usługi, lub sprzedaży towaru - całkiem niezależnie od momentu wystawienia faktury, (która dotychczas powodowała powstanie obowiązku podatkowego). W sytuacji, kiedy istnieją w Polsce płatnicze zatory, kiedy nawet posiadanie faktury nie gwarantowało często posiadania zapłaty (ale zawsze stanowiło dowód w ewentualnym dochodzeniu roszczeniowym) - płacenie podatku z takim wyprzedzeniem bez pewności, że będzie się miało jakiś przychód, ale nawet tylko z dodatkowym wyprzedzeniem - będzie skutkować upadłością tysięcy małych nieokrzepłych na rynku firm, albo koniecznością zaciągania kredytów, czyli wzrostem kosztów osiągania przychodów. Oczywiście właśnie o owe koszty kredytów będzie bogatszy fiskus; przy okazji wzbogacą się jeszcze banki. Takie przedpłacanie podatków wydaje się być sprzeczne z obowiązujaca ordynacją podatkową i nawet z konstytucją, ale niechby prawnicy na to popatrzyli.
To tylko dwie sprawy, jest ich znakomicie więcej. Pieniądze potrzebne są właśnie na utrzymywanie ogromnej rzeszy klientów obozu rządzącego na "porządne" pensje setek tysięcy nowych pracowników administracyjnych stanowiących znakomite "mięso wyborcze", na nieustanne nagrody dla nich. Najbardziej bulwesujące są kontrakty menedżerskie i przewidywane w nich odprawy. Odprawa prezesa Narodowego Centrum Sportu, to pikuś - jest wiele odpraw milionowych (rekord, to bodaj 13 milionów) - artykuł w Gazecie Prawnej sprzed roku: biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/593961,hojny-skarb-panstwa-czyli-lista-szefów-firm-panstwowych-ktorzy-dostali-miliony-odpraw-za-odejście.html.
W skali kraju, te ponadnormatywne odprawy i kontrakty menedżerskie to ogromne pieniądze rzędu wielu setek milionów, a nawet miliardy zł. Oczywiście - ustawa kominowa mówi tylko o maksymalnie sześciokrotności średniej krajowej, ale kto by za takie nędzne grosze pracował. Owi ulubieńcy władzy zarabiają znacznie więcej od prezydenta i premiera - to jest dziwne i dziwne jest, że ci dwaj najwyżsi państwowi urzędnicy potulnie to znoszą - coś mi tu nieładnie pachnie.
Janusz40 |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia stycznia 09 2014 13:15:50 ·
9 Komentarzy ·
23 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|