Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
REAKTYWACJA - WYBORCZE MYTO
Podczas pierwszego "etapu strategicznego" (tzw. wnioski i rekomendacje Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego) powstały pseudonaukowe podwaliny pod zbiór kilku komunałów, nazwanych przez szefa BBN "doktryną Komorowskiego". Komunałów groźnych, bo za rozważaniami o "zagrożeniach aterytorialnych", "zdolnościach przeciwzaskoczeniowych" i "sytuacjach trudnokonsensusowych" nietrudno dostrzec niezwykle krytyczną ocenę NATO, wspartą na egzotycznej koncepcji "usamodzielnienia systemu bezpieczeństwa". W ramach tej koncepcji istnieją mocne przesłanki zmiany dotychczasowych priorytetów oraz działań w kierunku dezintegracji Sojuszu lub wręcz wyjścia Polski z NATO.
Zakończenie etapu SPBN pozwoliło przejść do kolejnego kroku, podczas którego dokonano tzw. reformy systemu kierowania i dowodzenia armią oraz niemniej ważnej reformy służb specjalnych. Kilka legislacyjnych posunięć zwiększyło wpływy Belwederu na armię (w tak newralgicznych kwestiach, jak obsada stanowisk, rozbudowa "potencjału obronnego" i modernizacja przemysłu zbrojeniowego) i dało podstawę do wdrożenia prezydenckiej "koncepcji kułaka", w której znacząco ograniczono uprawnienia cywilnego wywiadu i kontrwywiadu, utworzono nową służbę MON (Narodowe Centrum Kryptologii) i umocniono formacje wojskowe. Przeprowadzone w ramach tego projektu roszady personalne, polegały na zastąpieniu złych, nieudolnych (lecz powiązanych z PO) szefów służb i ministerstw, ludźmi "drugiego szeregu", równie bezbarwnymi, jak bezwolnymi wobec dyspozycji Belwederu. Nie tylko osłabiło to władzę Tuska i jego marionetkowych ministrów, lecz pozwoliło przesunąć centrum decyzyjne w sprawach bezpieczeństwa narodowego w stronę środowiska belwederskiego. Projekty, nazwane szumnie "doktryną Komorowskiego" (w tym np. pomysł budowy "polskiej tarczy antyrakietowej"), tylko pozornie wydają się nonsensowne. Posłużą bowiem generowaniu olbrzymich środków na rzecz środowisk związanych z przemysłem zbrojeniowym i mają związek z reaktywacją wpływów byłych WSI. Zamysł powierzenia ludziom "wojskówki" nadzoru nad technologiami wojskowymi oraz zaangażowanie tego środowiska w procesy gospodarcze związane z modernizacją Sił Zbrojnych, mogą być częścią tych planów. Reżim prezydencki znajdzie zatem silne oparcie w armii i wojskowych służbach specjalnych.
Stwierdzenie gen. Kozieja, iż - "wojsko to nasza polisa ubezpieczeniowa", nabiera wówczas szczególnego znaczenia.
W perspektywie działań podejmowanych przez Belweder głęboko nieprawdziwe są opinie, jakoby prezydentura Bronisława Komorowskiego polegała głównie na popełnianiu gaf i kreowaniu pozycji "malowanego prezydenta". Takie oceny nie tylko nie oddają prawdy o intencjach lokatora Belwederu, ale ułatwiają ukrycie rzeczywistych zamysłów środowiska skupionego wokół Komorowskiego.
Teza o wiodącej roli tego środowiska, znajduje dziś kolejne potwierdzenie. Medialne wypowiedzi Komorowskiego, w których ostro zaatakował Antoniego Macierewicza i wydał dyspozycję reżimowym organom ścigania, zostały natychmiast podchwycone przez ośrodki propagandy i zainspirowały grupę rządzącą. Pomysł powołania "sejmowej komisji śledczej ds. działalności Antoniego Macierewicza" oraz dywagacje o "rozliczeniu" Komisji Weryfikacyjnej WSI niosą nie tylko zapowiedź sołdokrackiej zemsty, ale stanowią logiczną kontynuację procesu budowy reżimu prezydenckiego. Fakt, że oficjalne inicjatywy podejmuje partia posła na P.- przyjaciela i "alter ego" Komorowskiego, potwierdza jedynie, że mamy do czynienia z zamysłami Belwederu i ludzi byłych WSI.
Na stronie internetowej stowarzyszenia "Sowa" znajduje się tekst radcy prawnego w Inspektoracie Wojskowej Służby Zdrowia MON płk. Leszka Proskina poświęcony "odpowiedzialności pracowników organów państwowych za działania w obszarze bezpieczeństwa państwa", w nim zaś rozdział zatytułowany "Prawo to nie sprawiedliwość", w którym m.in. wskazano "aspekty prawne" odpowiedzialności Antoniego Macierewicza. Konkluzja radcy prawnego MON jest jednoznaczna:
"Mamy spisany i opublikowany raport na podstawie nierzetelnych informacji, mamy przepisy prawa karnego głoszące, że takie działanie jest działaniem przestępczym, mamy osoby poszkodowane w efekcie tak spisanych i opublikowanych informacji, mamy straty skarbu państwa, i co najważniejsze, znamy z imienia i nazwiska osoby, którym możemy przypisać tak naganne zachowanie. Nie można niestety podziękować im adekwatnie do ich czynu".
Próba zainicjowania "podziękowań adekwatnych do czynów" ma oczywisty związek z procesem "przywracania dobrego imienia" WSI, o co od dawna zabiegali oficerowie tej formacji. W czerwcu 2011 roku, gen. Dukaczewski w piśmie do premiera Tuska wyrażał nadzieję, że "sprawa skrzywdzonych przez Raport Antoniego Macierewicza i Komisje Weryfikacyjna żołnierzy i pracowników WSI zostanie w końcu rozwiązana zgodnie z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie".
Warto przypomnieć, że od wielu miesięcy celów trwają przygotowania do uchwalenia nowelizacji ustawy o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego. Wspierany przez Belweder projekt MON z 16 października 2012 roku, w którym zawarto procedury "uzupełnienia raportu" z Weryfikacji WSI, przewiduje również środki prawne mające ułatwić ponowną weryfikację żołnierzy i funkcjonariuszy tej służby. Nowela jest obecnie przedmiotem zaawansowanych konsultacji i uzgodnień, do których zaproszono również żołnierzy byłych WSI, skupionych w stowarzyszeniu "Sowa".
Ataki na Antoniego Macierewicza i zamysł powołania speckomisji, są zatem elementem szerszej kombinacji zmierzającej do reaktywacji układu byłych WSI. Społeczeństwo ma się dowiedzieć, że likwidacja tej służby była nie tylko błędem, ale poważnym przestępstwem i zagroziła bezpieczeństwu państwa. Forsowanie takiej propagandowej tezy znakomicie ułatwi proces budowy reżimu prezydenckiego. Kto wówczas ośmieli się przeciwstawić rehabilitacji "pokrzywdzonych" sołdokratów lub krytycznie oceni działania Belwederu o obszarze bezpieczeństwa? Wprawdzie ludzie PO mogą obawiać się publicznego roztrząsania tematyki "rosyjskiego peryskopu", zaś umocnienie pozycji Komorowskiego jest niekorzystne dla grupy Tuska, to również w tym przypadku zdecydują racje ośrodka prezydenckiego. Powodzenie operacji będzie bowiem zależało od szczelności osłony medialnej i dyspozycyjności rządu.
W wyniku tej operacji, Komorowski - obrońca i polityczny patron WSI, wyrośnie na postać "męża stanu", tego, który "przywrócił porządek" i zapewnił Polakom bezpieczeństwo. Proces musi zostać domknięty do 2015 roku. Choćby po to, by zapewnić lokatorowi Belwederu reelekcję, która bez wsparcia środowiska związanego z WSI ( media, oligarchia, służby) byłaby znacznie utrudniona.

Aleksander Ścios

Artykuł opublikowany w nr 5/2014 Gazety Polskiej pod tytułem "WSI - ponowna reaktywacja".
 
Dodane przez prakseda dnia lutego 03 2014 08:58:52 · 9 Komentarzy · 17 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.