|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Czy beatyfikacja Jana Pawła II zostanie odwołana? |
|
|
Próby uświęcenia gen. Jaruzelskiego, przy okazji beatyfikacji Jana Pawła II, nabierają coraz większego komizmu. Niestety – jest to humor „czarny”, czyli nie wiadomo, czy płakać, czy też śmiać się z publikacji, którymi atakują nas postępowe media. Żadne jednak postępowe telewizje i stacje radiowe III RP w ogóle nie wspominają Karola Wojtyły w kontekście 1- majowej beatyfikacji. Bohaterem tej beatyfikacji staje się komunistyczny zbrodniarz – marionetka Moskwy, który w III RP urósł do rangi autorytetu, któremu brakuje tylko formalnego uświęcenia. Ten cel może być osiągnięty poprzez wspólny lot samolotem w gronie przyjaciół B. Komorowskiego na uroczystości w Watykanie.
W procesie uświęcania sowieckiego namiestnika na Polskę, wziął ostatnio udział komunistyczny politolog prof. Kazimierz Kik, mówiąc: - Gdyby tam (podczas uroczystości beatyfikacyjnych Jana Pawła II) nie byłoby gen. Jaruzelskiego, to to święto byłoby niepełne - . Dlaczego? Jak wyjaśnia Kik: - brakowałoby jednego z bohaterów, bez wnikania pozytywnego czy negatywnego, ale świadka życia jak i procesu beatyfikacyjnego polskiego papieża.
Z wypowiedzi Kika można odnieść wrażenie, że Watykan organizuje wspólne uroczystości beatyfikacji generała i Jana Pawła II, a więc – gdy zabraknie jednego z „bohaterów”, czyli generała Jaruzelskiego - Watykan te uroczystości odwoła. Idąc tropem marsistowskiej dialektyki prof. Kika należałoby zwrócić uwagę, że Karol Wojtyła miał na swojej drodze do świętości więcej takich „bohaterów”, jak gen. Jaruzelski. Przecież sam kard. Karol Wojtyła miał świadomość, że jest szpiclowany przez esbecję, wydając w 1973 r. komunikat zakazujący duchownym wszelkich nieformalnych kontaktów z przedstawicielami organów administracji: Za jedyną dopuszczalną formę takich kontaktów uważał oficjalne wezwanie na przesłuchanie. O takim przypadku i treści rozmowy duchowni mieli niezwłocznie poinformować kurię metropolitalną.
Kardynał Wojtyła był zatem świadomy, że SB na różne sposoby indagowało i inwigilowało nie tylko jego samego, ale i innych duchownych – zwłaszcza pracujących w Watykanie. Departament IV MSW funkcjonował bowiem w latach 1962-1989 , zaś kardynał Wojtyła stanowił największe zagrożenie dla władz PRL-u, które uruchomiły setki funkcjonariuszy SB do inwigilacji kardynała, a później polskiego papieża.
Dialektyka Kika wskazuje, że bez tych wszystkich „bohaterów” życia kardynała Wojtyły, a później Papieża Jana Pawła II – uroczystości beatyfikacyjne nie będą pełne. Warto zatem wspomnieć "bohaterstwo" podległych Jaruzelskiemu i Kiszczakowi służb, w drodze do świętości papieża Polaka. Marek Lasota, autor książki "Donos na Wojtyłę" z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej uważa, że materiał archiwalny znajdujący się w IPN zawiera przesłanki wskazujące na związki między zamachem na Jana Pawła II z 13 maja 1981 roku a PRL-owskim departamentem IV MSW i podległymi mu strukturami.
Zatem – oprócz generała Jaruzelskiego - "bohaterów", ale i świadków życia polskiego papieża, bez których (zgodnie z dialektyką marksistowską prof. Kika) uroczystości w Watykanie będą niepełne – jest znacznie więcej. Komorowski powinien już dziś zamówić kilka samolotów, by zabrać do Watykanu wszystkich żyjących jeszcze esbeków z departamentu IV MSW. Oczywiście, także generałów Kiszczaka i Ciastonia.
Trzeba przypomnieć, że – zgodnie z dialektyką prof. Kika - generałowie Kiszczak i Ciastoń byli (obok gen. Jaruzelskiego) cichymi „bohaterami” innej beatyfikacji - beatyfikacji księdza Popiełuszki. Szkoda, że prof. Kik nie zwrócił uwagi, iż uroczystości beatyfikacji księdza Popiełuszki w Warszawie odbyły się bez udziału „bohaterów” świętości zamordowanego przez SB księdza. Nie było na tych uroczystościach ani gen, Jaruzelskiego, ani generałów Kiszczaka i Ciastonia, nie mówiąc już o mordercach księdza, którzy – zgodnie z tą dialektyką – powinni zasiąść w pierwszych rzędach, jako świadkowie życia i śmierci polskiego świętego.
Mieszkaniec Pałacu Namiestnika nie może więc popełnić błędu „niepełnej” beatyfikacji księdza Popiełuszki i powinien poprosić gen. Jaruzelskiego o stworzenie listy wszystkich „bohaterów” beatyfikacji Jana Pawła II. Gdy dotrą zamówionymi samolotami z Warszawy do Rzymu i zasiądą w olbrzymim sektorze, przeznaczonym dla „bohaterów” i świadków życia i zamachu na Jana Pawła II – obok Ali Agcy i setek agentów GRU i KGB, Stasi i bułgarskiego wywiadu – wtedy może zrozumieją wielkość i świętość Jana Pawła II, którego te służby nie zdołały pokonać.
Widok trzęsącego portkami Jaruzelskiego w czasie spotkania z Janem Pawłem II w czasie pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny to niezapomniane wrażenie dla każdego. Mówiąc dialektycznie, Jaruzelski jako pierwszy spotkał się oko w oko ze świętym, przy którym każda moc truchleje. Tak struchleje moc wszystkich fałszywych autorytetów, lansowanych od 1989 roku w III RP przez siły postępu i pojednania z szatanem.
Kapitan nemo |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia marca 07 2011 13:45:33 ·
9 Komentarzy ·
366 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|