|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Mit prokuratorskiej niezależności |
|
|
Potężnym narzędziem, za pomocą którego można ograniczać samodzielność prokuratora generelnego, jest Krajowa Rada Prokuratury, instytucja stworzona na wzór działającej od lat Krajowej Rady Sądownictwa. Wbrew obiegowym opiniom nie jest to ciało wyłaniane przez samych prokuratorów, ale ogromny wpływ na nią mają ludzie związani z ekipą sprawującą aktualnie władzę.
Kto wchodzi w skład KRP? 16 członków wybranych przez samych prokuratorów oraz: prokurator generalny, minister sprawiedliwości, przedstawiciel prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów (wskazanych przez parlament).
Zadaniem rady jest m.in. opiniowanie kandydatów na prokuratorów, a także na kierownicze stanowiska w tej instytucji. Bez jej aprobaty Andrzej Seremet nie może wykonać żadnego ruchu kadrowego, a nawet powołać swojego zastępcy.
Sprawa się komplikuje, gdy dochodzi do konfliktu między radą a prokuratorem generalnym. Z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie. Nie jest bowiem tajemnicą w środowisku prokuratorskim konflikt pomiędzy Edwardem Zalewskim (przewodniczącym KRP powołanym do Rady przez prezydenta Bronisława Komorowskiego) a Andrzejem Seremetem. Zalewski, były prokurator krajowy w rządzie Donalda Tuska, przegrał przed rokiem z sędzią Seremetem batalię o fotel prokuratora generalnego.
Spór wybuchł przed miesiącem, kiedy Krajowa Rada Prokuratury (KRP) wystąpiła do prokuratora generalnego o powołanie 17 kandydatów na stanowiska w Prokuraturze Generalnej. Lista wywołała w jej siedzibie przy ulicy Barskiej duże zaskoczenie i niezadowolenie. Zdaniem Andrzeja Seremeta nie wszystkie osoby, które się na niej znalazły, zasługują na taki awans.
To niejedyna szczelina w tej ustawie. Drugą jest niewątpliwie budżet prokuratury. Formalnie prokurator generalny ma swój własny. Jednak sposób jego konstruowania sprawia, że prokuratura jest mocno uzależniona od polityków, którzy zawsze mogą uznać, że żądania finansowe są zbyt duże, poważnie ograniczając środki w stosunku do sumy, o jaką wnioskował prokurator generalny. W ten sposób rządzący mogą modyfikować plany działania formalnie niezależnej prokuratury na następny rok. A groźba okrojenia budżetu, podobnie jak negatywna ocena rocznego sprawozdania, staje się niesłychanie skutecznym sposobem dyscyplinowania niesfornego prokuratora generalnego.
Ponadto premier opiniuje roczne sprawozdanie prokuratora generalnego. Negatywna ocena premiera Tuska dałaby bowiem podstawy do odwołania Seremeta przez Sejm .Ustawa nie wyznacza żadnego terminu, w jakim Donald Tusk musi ocenić sprawozdanie. W efekcie szef rządu może schować ten dokument do szuflady, trzymając Andrzeja Seremeta w szachu przez wiele miesięcy. A ocenę wydać w najbardziej wygodnym dla siebie momencie.Taki stan niepewności prokuratora generalnego jest dużym zagrożeniem dla funkcjonowania prokuratury.
To wszystko to jest tzw polityczna kontrola niby niezależnej prokuratury. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 09 2011 08:04:57 ·
9 Komentarzy ·
262 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|