Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Ćwierćwiecze marazmu
Można, oczywiście, i nawet trzeba dostrzec wiele pozytywnych zmian dokonanych na przestrzeni minionego ćwierćwiecza w codziennym życiu Polaków. Z niewolników upodlonych długimi kolejkami po kartkowe mięso, masło czy słodycze, meble, a nawet papier toaletowy, staliśmy się konsumentami dóbr niemal takich samych, jak w całym zachodnim świecie. Wyjeżdżamy bez przeszkód na wycieczki i wczasy nie tylko do najbliższych sąsiadów, ale wręcz w najdalsze zakątki świata. Przed każdymi świętami nasze wózki w hipermarketach aż się uginają od mnogości zakupionych produktów. Z kolei po ilości luksusowych samochodów jeżdżących po polskich drogach - co zauważają zwłaszcza odwiedzający nas obcokrajowcy z Zachodu - można by sądzić, że żyjemy w kraju ludzi bardzo zamożnych.

Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka - zwłaszcza, gdy się przejeżdża przez duże polskie miasta - można by sądzić, że Polska to kraj, w którym ludziom żyje się dobrze i dostatnio. To wszystko jednak, jak gruba warstwa pudru na zniszczonej twarzy, przykrywa prawdziwy obraz narodu, który zamiast się rozwijać i rosnąć w siłę, kurczy się demograficznie, ekonomicznie i moralnie, zadowalając się blichtrem i świecidełkami dla Indian (z całym szacunkiem dla tych ostatnich).

Jak na katolicki - przynajmniej wciąż jeszcze według statystyk - naród, dane dotyczące dzietności polskich rodzin sytuują nas na jednym z ostatnich miejsc na świecie (sic!).

Pomimo rzekomego budowania od ćwierci wieku gospodarki rynkowej, wskutek stale rosnących obciążeń fiskalnych ciągle nie ma w Polsce prawdziwej klasy średniej, za to rosną obszary biedy. Liczba emigrantów w ciągu ostatnich lat wskazuje, że ogromna rzesza młodych i przedsiębiorczych ludzi nie widzi dla siebie w kraju żadnych perspektyw.

O niskim poziomie moralności społeczeństwa najlepiej świadczą zarówno nachalne, wręcz pornograficzne reklamy tolerowane na ulicach polskich miast, jak i wyrastające na niespotykaną nigdzie skalę niczym grzyby po deszczu, kłujące w oczy neonami budy hazardu.

Nie dość więc, że nie stajemy się społeczeństwem właścicieli, bo rządy socjaltechnokratów skutecznie to uniemożliwiają, to jeszcze masowo trwonimy na hazard ostatnie zarobione grosze, ku uciesze Zbycha i Rycha...

Czy można się więc dziwić, że lawinowo wzrasta liczba niespłacanych kredytów zaciągniętych nawet nie na własne mieszkania czy domy, ale na konsumpcję i nietrwałe dobra materialne? A zatem, choć sytuacja do tego nie nastraja, bawimy się w najlepsze na naszym Titanicu i tylko od czasu do czasu atmosferę psuje ktoś wyskakujący za burtę z okrzykiem: Ratuj się kto może!

Aby poznać skalę upadku, wystarczy zestawić to nasze dwudziestopięciolecie przemian z dwudziestoleciem międzywojennym, niepozbawionym wcale wad i ułomności - dopiero wówczas dostrzegamy, jak blado pod każdym względem wypadamy my, współcześni.

Sławomir Skiba
pch24
 
Dodane przez prakseda dnia maja 15 2014 08:07:00 · 9 Komentarzy · 14 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.