Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Przypadek śledczego Kalisza - Seaman
Tamże jest konkluzja czteroletniej pracy ekipy śledczego Ryszarda Kalisza, a także jego prywatnej grupy detektywistycznego wsparcia z Wyborczej, czyli wybornego tandemu Czuchnowski-Kublik. Najbardziej paradne jest zdanie, że „po niemal czterech latach pracy Komisja uznała, że zebrała mocne dowody przeciwko najwyższym urzędnikom państwa PiS, którzy wiedzieli o nadużyciach w sprawie Blidy lub podejmowali bezpośrednie decyzje”.

Groteskowość tego sformułowania polega przede wszystkim na tym, że komisja pod przewodnictwem Ryszarda Kalisza przez cztery niemal lata nie znalazła najmniejszego dowodu na winę rządu PiS, a tuż przed końcem kadencji parlamentu uznała, że znalazła i to mocne. Przy czym ogłoszono ten „sukces” nie podając żadnych nowych dowodów w sprawie, a starych przecież nie było. Jest dokładnie ten sam stan śledztwa, co na początku działalności brygady Kalisza.

Dodatkowy smaczek jest we frazie „państwo PiS” użytej przez wyżej wspomniany tandem Czuchnowski-Kublik, gdyż znacząc państwo w ten sposób, Gazeta Wyborcza bezwiednie przyznaje, że rzekome dowody zebrało obecne państwo PO na spółkę z państwem SLD. A to z tego właśnie państwa wywodziła się Barbara Blida i przewodniczący komisji Kalisz, czyli zakamieniały wróg „państwa PiS”. Jak to się ma do zasady bezstronności, to nie trzeba wyjaśniać.

Przez cztery lata bez mała obserwowaliśmy nadludzkie wysiłki tej komisji, żeby utopić Kaczyńskiego, bo o to przecież od samego początku chodziło i o nic innego. Komisja miała komfortowe warunki działania i wsparcie ze strony większości rządowej parlamentu, części opozycji z SLD, organów państwa, prokuratury, służb specjalnych, mediów prorządowych, samego rządu i wszystkich świętych obecnej władzy, z prezydentem na czele. Nie było innej komisji, która miałaby tak olbrzymie zaplecze i takie poparcie za sobą.

Kończy się tak, jak widzimy, kompletną i wręcz komiczną klapą, czyli nominacją do Ig Nobla dla Kalisza, którą to propozycję sam wysuwam, skoro nie kwapi się nikt z mediów profesjonalnych. Należy mu się ta nagroda za uzasadnienie dla postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunał Stanu, które komisja Kalisza ma przedstawić w raporcie. Czym zatem zajmie się ta szacowna instytucja, gdy przyjdzie jej sądzić złowrogą dwójką z PiS? Otóż zbrodnie Kaczyńskiego są następujące:

•organizował nieformalne narady

•zrobił Ziobrę „nadministrem” w sprawach kryminalnych

•wreszcie najbardziej surrealistyczne: realizował koncepcję wykluczania dużych grup obywateli

To ostatnie okropieństwo Kalisz prawdopodobnie znalazł w archiwach z procesu Eichmanna, przynajmniej stylistyka jest podobna.

Podobne zbrodnie popełnił Ziobro, który jeszcze dodatkowo oszukał nasz poczciwy Sejm, bo coś wiedział wcześniej, ale powiedział, że dowiedział się później, a mówił, że dowiedział się tego samego dnia, a ukrył przed Sejmem, że znał sprawę dawniej, a szczegóły poznał w tym samym dniu, zaś część zarzutów została wycofana, a on nie powiedział, że została wycofana, a jeszcze twierdzi, że to jedno śledztwo było, a tymczasem były to dwie sprawy. Uff! Konia z rzędem temu, kto dojdzie, o co chodzi. Reasumując: Ziobro wiedział, ale nie powiedział, a Kalisz się dowiedział i Ziobro będzie siedział.

Cały dramat zgranej ekipy Kalisza i Gazety Wyborczej zasadza się na tym, że wszystkie sensacyjne przełomy i zwroty w śledztwie, które co jakiś czas ta spółka ogłaszała, zostały rozbite w drobny mak przez prokuraturę. Umorzono lub nie potwierdzono żadnego z zarzutów, co doprowadziło śledczego Kalisza do słusznej furii. On bowiem na tej komisji przejechał się najbardziej w sensie osobistym.

Kiedy brał się do śledztwa w sprawie Blidy miał renomę wybitnego prawnika, był pupilem i protegowanym byłego prezydenta Kwaśniewskiego, byłym szefem MSW i byłym szefem kancelarii prezydenta, nadzieją SLD. Teraz, gdy komisja jest u kresu działalności i bez żadnych sukcesów po czterech latach, Kalisz jest nagi. Nie spełnił nadziei swojego ugrupowania, zawiódł michnikowszczyznę, nie wykazał się ani swoimi zachwalanymi umiejętnościami, ani pracowitością. Mit legł w gruzach.

Nie ma się czym wykazać przed swoimi protektorami, a co gorsza, nie zyskał argumentów wobec przeciwników w SLD. O Kaliszu w trakcie działalności komisji śledczej pod jego kierownictwem więcej było w mediach z okazji kuracji odchudzających i szybkich samochodów lub związków z kobietami niż o pracy w komisji. Był uważany za świetnego prawnika i zręcznego polityka. Dzisiaj jest otyłym celebrytą, spoconym obficie w pogoni za rozgłosem.

W wywiadzie dla najnowszego „Uważam Rze” Zuzanna Kurtyka mówi, że chciałaby zapytać redaktora Tomasza Lisa, "za jaką cenę można człowieka kupić, czym, jakimi prezentami, że decyduje się robić z siebie publicznie idiotę?" W przypadku śledczego Kalisza sprawa jest jasna. On to zrobi za fotoreportaż w „Życiu na gorąco” albo innym Pudelku.
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 14 2011 19:35:12 · 9 Komentarzy · 280 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.