Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Michnik i Owsiak wychowali Radka (rineo), a „ciemnogród” Marysię Sokołowską
Potem bulwersowałem się nędzą intelektualną brukowca Lisa i dziełem lisich Pawlików Mrozowów, którzy urządzili lincz medialny na dziewczynie. Na końcu skojarzyłem dwie charakterystyczne postawy życiowe wynikające z odebranego wychowania. Czytając o tajemniczej Magdzie, "od której dowiedział się Newsweek", że ta Marysia nie myje zębów, nie używa Always ze skrzydełkami i słucha Rydzyka, przypomniał mi się stary koń Radosław Iwicki vel "rineo". Naprawdę nie mam ochoty używać osobistych wojenek, bo to zawsze ogranicza, a nie poszerza perspektywę, jednak w tym wypadku nie sposób się oprzeć czemuś, co się samo narzuca jako kontrast moralny, intelektualny i mentalny.

Stary koń Iwicki został bohaterem zaraz po tym, jak się schował za Owsiakiem i "rineo". Anonimowy chojrak trafił ze swoimi propagandowymi wyrazami lojalności, wobec prezesa świętej organizacji WOŚP, na łamy Gazety Wyborczej. Tekst GW miał takie same zadania, jakie zlecenie wykonał Lis na siedemnastoletnim dziecku. Przy pomocy bezimiennych gierojów starzy propagandziści chronią łgarstwa nietykalnego "Jurasa", jednocześnie budują wizerunek psychopaty - "blogiera- z Biskupina, który ośmielił się nawrzucać mistrzowi. Niczym, ale to niczym w treści, formie i motywach, nie różniła się publikacja GW, która "się dowiedziała od Radka z Wrocławia", od szmatławego "artykułu" w brukowcu Lisa "cytującego" słowa anonimowych koleżanek obrabiających tyłek Marysi. Użyto identycznych narzędzi, metod i technik nastawionych na ten sam skutek.

Charakterystyczna jest również zbieżna postawa mistrzów ceremonii, czyli Owsiaka i Tuska. W czasie gdy najemnicy mistrzów gnoją, mistrzowie wręczają kwiaty, zapraszają do akademii na wykłady i w ostatnim akcie obrządku propagandowego wyrażają ubolewanie, że zgnojony okazał się "mieć focha", tudzież "padł ofiarą nienawiści smoleńskiej". Maria Sokołowska z otwartą przyłbicą nawrzucała marnemu politykowi, który ma nad nią pod każdym względem gigantyczną przewagę. O jej dosadnym "zdrajca", rzuconym w stronę Tuska, nie dowiedziałby się nikt, gdyby nie nagranie w lokalnej telewizji, które dostało się do Internetu, a ten zmusił media głównego nurtu do reakcji.

Natychmiast gdy Maria Sokołowska stała się bohaterką słabiej reprezentowanej części społeczeństwa, lepsze towarzycho urządziło cyrk z udziałem nietykalnego bożka. Wszystkie nagłówki krzyczały, że Donald okazuje się wspaniałomyślny, jedzie do Gorzowa i odważnie pogada z młodzieżą. Efekt zapowiedzi był taki, że ze spotkania wywalono wszystkie kamery i telefony, a służki Tuska pogoniły dziennikarzy, gdy ci usiłowali porozmawiać z Marią Sokołowską.

W migawkach głównych wydań wiadomości znów zobaczyliśmy dzielnego Donalda, który żartuje przed kamerą i dla kontrastu jakieś tam fochy "gówniary", zasłuchanej w Rydzyka. Eskalacja napięcia trwa, radna PO Elżbieta Igras zgłasza akces, że chętnie zdzieli w pysk "pannicy", aż się Marysia nogami nakryje i nie kończy Igras "w kosmosie", jak prof. Pawłowicz. Reżyser, którego poznałem dzięki całej aferze, mówi o konieczności wytoczenia procesu i surowego ukarania za obrazę "premiera mojego kraju". O ile ktoś potrafi na moment wyjść z tej spirali absurdu, natychmiast dostrzeże, że przygląda się i analizuje zbiorową paranoję lepszego towarzycha.

Niestety niewielu potrafi złapać odpowiedni dystans, o czym wiedzą mistrzowie ceremonii. Proszę mi wierzyć, bo znam to od środka. Opisaną techniką można wmówić nie tylko gawiedzi, ale ludziom, którzy cię znają od dziecka, że jesteś faszystą, idiotą, wariatem, który pluje "na takiego cudownego człowieka". Ludzie nie mający żywego kontaktu z telewizyjnymi pajacykami, nie mają pojęcia, że tacy mistrzowie jak Owsiak i Tusk, bez Michnika, Lisa, reżyserów i w ostateczności anonimowych Radków z Magdami, dostaliby w zadek nie od siedemnastoletniej Marysi, ale od siedmioletniego Kubusia.

"Mistrzowie" na żywo, bez świateł ramp, są miałcy jak mąka tortowa 450, po prostu nie istnieją, wystarczy dmuchnąć i rozsypią się na milion pyłków. Dopiero w ustawionej walce lepi się z tortowej jakiegoś zakalca, jakiś klajster, który poprawia się w "fotoszopie" i smaruje pudrem, żeby wyglądał apetycznie albo chociaż kleił się do ludzi. Życiowe kompromitacje mistrzów lepszego towarzycha, takie jak pompowanie dóbr z puszki do portfela, czy zapominanie języka w gębie po pytaniu dziecka, przez Lisów i Michników są wycinane. Czyny i opinie przeciwników pudrowanych zakalców, zamieniane są na "hejt" i choroby psychiczne. Wyobraźcie sobie Szanowni Rodacy, jakiej podłej jakości musi być ta mąka, że uformowany z niej gniot sypie się po jednym zdaniu dziecka albo tekście "blogiera"? Z jakiej mąki są ulepieni mistrz Owsiak i mistrz Tusk, którzy nawet w ustawianych pojedynkach zbierają w cztery litery od dziewczynek i chłopów małorolnych?

Tak między nami, to w ogóle nie jest mąka, ale golemy lepszego towarzycha ulepione z tej tajemniczej substancji są wystarczająco odstraszające, żeby dyscyplinować cały niepokorny lud. Lis z Michnikiem wychowuje młode kadry w stylu ich przodków - urawniłowka i za mordę do ziemi. Młodzież dostaje jasne sygnały. Staniesz po właściwej stronie, ukochasz właściwego mistrza, to będziesz jak Radek (rineo) z Wrocławia, fajny młody człowiek, który ma dość "hejtu", o czym pozwolono mu opowiedzieć w GW.

Nie daj Panie Boże pluniesz w twarz golemowi RP III, stając z otwartą przyłbicą pod własnym imieniem i nazwiskiem - zostaniesz oblepiony gównem i nie będziesz miał życia we własnym środowisku. W tym nie ma przypadku i prawdopodobnie nie ma odwrotu. Patrząc na dwa modele wychowawcze widzę "dżender": mężne dorastające Niewiasty i płaczliwe baby bez jaj. Anonimowe Radki i Magdy w przyszłości zostaną pomocnikami Michnika i Owsiaka, może będą zamykać gęby nadgorliwym mediom, gdy kolejna Marysia wyrwie się z "homofobią".

Oni mentalnie, moralnie i intelektualnie nie wyjdą ze szkoły mistrzów, bo wiedzą, że ze swoim potencjałem i mentalnością z Marią Sokołowską w uczciwej rywalizacji nie mają szans. Radosław Iwicki, któremu pomogłem podnieść przyłbicę i zaprosiłem na udeptaną ziemię rozbeczał się jak baba, że ktoś go na niszowym portalu wyciągnął z anonimowych pieleszy, ktoś pokazał, że kiedy to wygodne Radek bryluje jako osoba publiczna, szef sztabu, funkcjonariusz "Patrolu", a kiedy ma pełne porcięta znów się zakopuje i udaje "rineo". Marysia Sokołowska, którą usiłowano sponiewierać we wszystkich mediach chroniących mistrzów, obśmiała lepsze towarzycho i powtórzyła swoje słowa z imieniem, nazwiskiem i fotografią na topie newsów.

Czy teraz widać różnicę, siłę pokusy i intelektualnego kontrastu, która towarzyszyła mi od początku "afery"? Nie znam się na "młodzieży chowaniu", jako ojciec mam swoje podpowiedzi i wymagania, odpukać w szkole i w życiu jest lepiej niż marzyłem. Cudzych dzieci, jak onuca władzy Lis, wychowywał nie będę, ale pozwolę sobie tylko na jedną podpowiedź, która jednocześnie jest warunkiem wszelkiej godnej postawy. Pamiętajcie młodzi, że nigdy, ale to przenigdy nie wolno przy dętych mistrzach zachowywać się jak anonimowe Radki z Magdami, bo już przegraliście i pójdziecie przez dorosłe życie z halabardą niczym Graś albo Gąsior, redaktorek brukowca. Nigdy od klajstrowanych golemów nie przyjmujcie przeprosin i zaproszeń do lepszego towarzystwa, zawsze i wszędzie po słowach nazywających zdrajców zdrajcami, powtarzajcie, że ze zdrajcami nie chcecie mieć nic wspólnego. Będzie ciężej, po takim wyborze, będzie czasami smutno i straszno, ale zachowacie twarz, imię i nazwisko, zatem wszystko, czego nigdy nie mieli ulepieni mistrzowie i co stracili giermkowie.

Zaszczuwani cały czas popełniają ten sam błąd, mianowicie dają się zaszczuwać. Jedyną odpowiedzią dla wyrzeźbionych bożków i wiernych pogan jest śmiech skierowany prosto w zakłamane twarze i coraz bardziej przerażone oczy. Oni wszyscy wychowani w duchu wschodniego obrządku boją się tylko jednego - człowieka. Z ludźmi, którzy są dla nich synonimem frajerów zrobią wszystko, ogłupią, sponiewierają, sprowadzą do poziomu motłochu. W pojedynku z człowiekiem dostają histerii, choćby człowiek był dzieckiem albo "zwykłym człowiekiem". Za każdą próbę szczucia człowieka, bez sentymentów i skrawka litości należy odpłacić dwa razy mocniej w najczulsze miejsca. I dotyczy to wszystkich, od mistrzów, przez onuce, aż po halabardników. Gwarantuję, że jest to jedyny i niezawodny środek perswazji. Dlatego nie przesadzajmy z budowaniem heroizmu i herosów. Marysia Sokołowska stwierdziła fakt, podobnie jak "blogier" z Biskupina. Nie ma żadnego heroizmu w tym, że człowiek zachowuje się jak człowiek, to dla bożków i pogan obrządku wschodniego człowieczeństwo jest nieosiągalnym nonkonformizmem. Prawdziwym bohaterem jest człowiek, który ocalił człowieka, ale nie w sobie, tylko obok siebie.

PS Właśnie się dowiedziałem, że towarzycho zrobiło z dziecka "antysemitę". Oni muszą się skończyć, nawet w RPIII istnieje próg bólu, za którym zdycha paranoja. Warunek. Jednego dla przykładu zdemaskować i odprawić z wyrokiem. Pracuję nad kilkoma naraz.

MatkaKurka
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 02 2014 16:42:21 · 9 Komentarzy · 66 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.