Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Bombastyczność i buta
W czasie bombastycznej konwencji Platformy padały podniosłe słowa – o konieczności wspólnego działania, o nowoczesnym patriotyzmie, o modernizacji. Któż by się pod nimi nie podpisał?

Żeby jednak wysłuchać ich ze spokojem, nie zżymać się na butę, z jaką były wypowiadane, trzeba zapomnieć o rzeczywistości i o obietnicach składanych przez ostatnie lata. Trzeba nie pamiętać, że Polska to jeden z najbiedniejszych krajów Unii, w którym nie daj Boże być starym, potrzebującym pomocy czy biednym, i którego największym osiągnięciem technicznym jest chyba ów pojazd zbudowany przez studentów, o czym media trąbiły przez parę dni.

Ameryka bez Ameryki

Jest to kraj pozamiatanych pod dywan afer korupcyjnych, w którym budowa autostrad staje się przedsięwzięciem równie skomplikowanym, jak gdzie indziej wysłanie ludzi na Marsa. Kraj, w którym nawet za katastrofę, w której ginie prezydent kraju, ministrowie i generałowie, nikt nie odpowiada. Tak, w tej hali było niemal jak w Ameryce, tylko Ameryki nie było na zewnątrz.

W samo sedno trafił Grzegorz Schetyna, gdy przekonywał działaczy PO, że to ich kraj. Tak, to ich kraj, w którym nie potrzeba ani opozycji, ani krytyków, ani ludzi niezadowolonych, ani ludzi chorych i słabych. Wszyscy, którzy chcą pracować dla Polski, mogą to robić w ramach PO i tam się będzie toczyć debata przy życzliwym wsparciu zaprzyjaźnionych mediów. Wśród liderów tej słynącej z pracowitości partii zabrakło tym razem Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego. Zabrakło także innych, którzy kiedyś współzakładali Platformę, owo "miejsce dla wszystkich".

Donald Tusk wygłosił z ogniem w oku jedno ze swych doskonałych, acz nierozróżnialnych, przemówień, w którym znowu było wiele o tym, jak bardzo mu zazdroszczą za granicą. Znowu padały zapowiedzi, czego to PO nie dokona, gdy wyborcy powierzą jej władzę. Obietnice nic nie kosztują, a hucpy naszemu bramkostrzelnemu premierowi nigdy nie brakowało.

Padały też słowa o wolności. Nie padło ani jedno o zwalnianych dziennikarzach, o urzędnikach państwowych, o internautach i kibolach ściganych za "matoła". Nie padło też ani jedno słowo o odpowiedzialności. Nikt by się nie domyślił, że to widowisko odbywa się w kraju, który przeżył ogromną tragedię, gdyby nie zechciano wykorzystać Macieja Płażyńskiego i inne ofiary smoleńskie do propagandy wyborczej. Bo też zebrali się tam ludzie, którzy za nic nie odpowiadają, a którym wszystko się należy, nade wszystko dobre samopoczucie. Nie było mowy ani o deficycie budżetowym, ani o kryzysie demograficznym, ani o emigracji zarobkowej, ani o rozbabranej przez Chińczyków autostradzie, ani o inwestorze z Kataru.

Ci zaś, którzy zasiedli w pierwszym rzędzie, nieopodal premiera, najlepiej chyba uosabiają istotę tego "projektu", zwanego PO. Mieliśmy tam cały poczet nielojalnych – Radosław Sikorski, Bartosz Arłukowicz, Dariusz Rosati, Joanna Kluzik-Rostkowska. Ludzi, którzy zaparli się siebie – wartości i idei, które kiedyś z wielkim przekonaniem głosili.

Kawior i jaguar

Nie przypadkiem znaleźli się obok siebie i obok Donalda Tuska: były dekomunizator i krytyk gazociągu północnego, a dziś przyjaciel ministra Ławrowa, były sekretarz PZPR z SGiPS, członek tej partii od 1966 do 1990 roku; niedawny lewicowy śledczy komisji hazardowej, który zamiast billingów Tuska i Schetyny dostał od nich stanowisko, a może nawet Marcina Rosoła na asystenta, a także "polityczka", skupiająca się na atakowaniu Jarosława Kaczyńskiego, którego kampanią prezydencką kierowała. A na okrasę ów były sekretarz partii, który niejedną partię już zmienił, ale zawsze pozostawał na sutej i sytej lewicy.

Jak wiadomo, we Francji jest lewica kawiorowa, u nas powstała jaguarowa, co przecież nie przeszkadza jej zajmować się wykluczeniem społecznym i społeczną sprawiedliwością równie skrupulatnie, jak DSK dbał o personel hotelowy. Porównując się skromnie z Hilary Clinton, która po wyborach rozpoczęła współpracę z Obamą, Joanna Kluzik-Rostkowska zapomniała o dość istotnym szczególe – Clinton i Obama są z jednej partii, z jednego obozu politycznego.

Ale czy ma to w Polsce jakieś znaczenie? Ta partia czy inna, prawica czy lewica – cóż to za różnica? "Lewicowy" Tomasz Nałęcz pracuje dla "konserwatywnego" Bronisława Komorowskiego, a "konserwatywny" Kazimierz Marcinkiewicz aż skręca się, by go przyjęli do PO – a i SLD pewnie by nie pogardził, gdyby mu dali "jedynkę". Liczy się tylko jedno: kto wspiera system, kto zapisał się do towarzystwa, a kto jest "antysystemowy".

Właściciele III RP

Przy okazji media odkryły, że PO skręciła w lewo, tak jakby nie było od dawna wiadomo, że PO przejęła znaczną część pokomunistycznego elektoratu, a byli eseldowcy tłumnie napływają do jej struktur lokalnych. Pokomunistyczna lewica była w III RP partią dawnych właścicieli PRL, tylko po części wywłaszczonych. W Gdańsku zaś zebrała się partia pretendująca do bycia wyłącznym właścicielem III RP. Dajcie im tylko jeszcze cztery lata.

Prof. Zdzisław Krasnodębski

Autor jest profesorem Uniwersytetu w Bremie i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
 
Dodane przez prakseda dnia czerwca 16 2011 11:29:23 · 9 Komentarzy · 240 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.